Życie trwa tylko chwilę. Nie zepsuj tego!
W następnym tygodniu ukaże się książka Sztuka życia bez ściemy będąca zapisem konferencji i spotkań z ks. Jana Kaczkowskiego.
- Czy bliskości da się nauczyć?
- Co to znaczy być przyzwoitym?
- Dlaczego czasem trudno nie być antyklerykałem?
- Gdzie jest Bóg, kiedy nasi bliscy cierpią?
- Czy eutanazja może być alternatywą dla cierpienia?
Odpowiedzi na te oraz setki innych pytań, które znajdą Państwo w tekstach ks. Kaczkowskiego, uczą żyć w zgodzie z samym sobą, z nadzieją patrzeć w przyszłość.
W książce nie brakuje odważnych przemyśleń i szczerych wyznań, przedstawionych często w zabawnej formie.
Miarą naszego człowieczeństwa jest relacja z drugim człowiekiem
Drodzy państwo, to że staramy się być przyzwoitymi ludźmi, to że zasadniczo się nie zabijamy, nie okradamy, co do zasady się nie zdradzamy i próbujemy się – przepraszam za kolokwializm – nie łajdaczyć, to jeszcze żadna nasza zasługa. Wtedy wychodzimy tylko i wyłącznie na zero.
Czy mamy odwagę stanąć dzisiaj przed swoim sumieniem?
Mam jeszcze jeden ważny dla mnie fragment z Pisma Świętego: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, Mnieście uczynili”*. Proszę pamiętać, mówię to zwłaszcza do graczy naszej sceny politycznej, proszę pamiętać, że tam nie ma gwiazdki. Tam nie jest dopisane: „Jeżeli tylko nie są inni”, „Jeżeli tylko nie są dziwni”, „Jeżeli tylko nie są zupełnie inaczej myślący”, „Jeżeli tylko po prostu ich nie lubię”. Tam naprawdę nie ma żadnej gwiazdki.
Anegdota o komórce w kościele
Po mszy wychodzę z kościoła i, co się rzadko zdarza, spotykam moją mamę. Teraz wyjdzie na jaw mój seksizm. Mówię: „Mamo, słyszałaś, jak jakiejś głupiej babie dzwonił telefon?”. Bo to musiała być kobieta, przynajmniej tak myślałem. A ona na to: „A tak, to mój”. Wtedy przysiągłem sobie, że już nigdy w kościele nie zwrócę nikomu uwagi. Niech sobie telefony dzwonią. Można nawet włączyć najgłupsze dzwonki.
