Czy dobry wynik z matury jest konieczny, by dostać się na studia? Szansę dają uczelnie zagraniczne
Po wybuchu pandemii w 2020 roku, wiele światowych uczelni zrewidowało swoje procedury związane z przyjęciem na studia. Uczniowie z Polski, składając podania do zagranicznych szkół wyższych, mogą liczyć na szereg udogodnień.
Co ważne, matura nie zawsze jest kluczowym czynnikiem oceny kandydata. – Aż 68 brytyjskich uczelni podtrzymało akceptowanie testu językowego Duolingo, który można zdać online – w przeciwieństwie do innych egzaminów językowych. Opcjonalne egzaminy językowe akceptują także wyższe szkoły we Włoszech, a w niektórych przypadkach nie jest on w ogóle wymagany. Dużą część formalności można oczywiście zrealizować przez internet. Zdalnie odbywają się choćby rozmowy z kandydatami na uczelnie holenderskie – w przypadkach, w których rozmowa jest elementem procesu rekrutacyjnego. Warto zaznaczyć, że np. dla duńskich uniwersytetów, wyniki maturalne – choć brane pod uwagę – nie są najistotniejszym czynnikiem oceny aplikantów – mówi Agata Pochwała z Elab Education Laboratory, firmy doradztwa edukacyjnego.
A co, jeśli matura poszła słabo?
Osoby, które nie dostały się na wymarzony kierunek, mogą poczekać na clearing, czyli dodatkową rekrutację przeprowadzaną w lipcu.
– Taką możliwość oferują uczelnie brytyjskie osobom, które nie zdołały dopełnić wszystkich formalności w pierwszym terminie albo nie dostały się w pierwszym etapie rekrutacji. Trzeba jednak zaznaczyć, że w wysoko notowanych szkołach wyższych, liczba miejsc w clearingu jest mocno ograniczona – mówi Agata Pochwała z Elab.
– Inną możliwością jest foundation year, czyli tak zwany rok zerowy, skierowany do osób, które nie zdały matury lub uzyskały wynik nie pozwalający na rozpoczęcie studiów na wybranym wcześniej kierunku. Program jest realizowany na brytyjskich uczelniach i trwa dwa semestry. W trakcie ich trwania uczestnik spędza na uczelni kilkanaście godzin tygodniowo, biorąc udział w zajęciach indywidualnych i grupowych realizowanych przez najlepszych wykładowców. To szansa na lepsze przygotowanie merytoryczne do przyszłych studiów, a także dobry sposób na poprawienie możliwości językowych. Każdy semestr kończy się egzaminami kierunkowymi i językowymi – mówi Agata Pochwała, Team Leader Customer Service z Elab.