Kutia – czyli słodkie Święta prosto z Kresów
Święta Bożego Narodzenia w Polsce to czas makowca, karpia w różnych wariacjach, barszczu z uszkami i pierogów zawiniętych we wszystkie strony świata. Jednak jest jedna szczególna potrawa wigilijna, która skradła moje serce i nie wyobrażam sobie bez niej świąt. Czy kiedykolwiek słyszeliście o kutii? Jeśli ta nazwa nic Wam nie mówi, poznajcie jej tajemnicze oblicze!
Kutia to trochę jak wstęp do makowca albo jego starsza siostra. Łączy ich oczywiście mak, bez którego kutiowy misz-masz nie mógłby istnieć. Jest słodka, orzechowa i po prostu wyjątkowa. A jak to się stało, że przywędrowała na mój wigilijny stół na Pomorzu? Wszystko za sprawą mojej babci Bolesławy, która pochodzi z Kresów Wschodnich i co roku przygotowuje najlepszą kutię na świecie. Dosłownie! A ja, jak na prawdziwą (prawie)Kresowiankę przystało, zostałam opętana kutiowym szaleństwem już w dzieciństwie.
Ślady kutii odnajdziemy w kuchni ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej i litewskiej
Zanim poznacie przepis na prawdziwą, kresową kutię pora na trochę historii. Trzeba przecież wczuć się w klimat. Ślady kutii odnajdziemy w kuchni ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej i litewskiej, a w Polsce przyrządza się ja w różnych rejonach, zależnie od tego, gdzie znaleźli się potomkowie Kresowian. I jak widać, mogą mieszkać też nad polskim morzem.
Według tradycji, o której opowiadała mi moja babcia, składniki na potrawy wigilijne powinny być łatwo dostępne i naturalne, z przydomowego ogródka czy prosto z lasu. Może w miejskiej dżungli jest to nieco trudniejsze, ale zapewniam Was, że na kutię nie musicie polować.
A teraz czas na gwóźdź programu: przepis na kresową kutię
Składniki na kutię w stylu „zrób, jak uważasz”:
– kasza pęczak (250 g)
– mak (150 g)
– orzechy włoskie (180 g)
– rodzynki
– migdały blanszowane (100 g)
– miód (2-3 łyżki)
Przygotowanie, czyli przenosimy się do kuchni:
Ugotuj kaszę według przepisu na opakowaniu, ostudź ją i dodaj zmielony mak. Możesz kupić zmielony mak albo postawić poprzeczkę nieco wyżej i samodzielnie trzykrotnie go zmielić, przed czym należy moczyć go w misce z wodą przez całą noc.
Niezależnie od tego, czy wybierzesz makową kąpiel, czy nie, następny krok to dodanie posiekanych orzechów włoskich, rodzynek i migdałów blanszowanych wedle uznania i wymieszać. Może nie lubisz rodzynek albo chcesz dodać więcej orzechów – wszystkie chwyty dozwolone. Podobnie z gramami, nie bój się zaszaleć w kuchni. Na sam koniec wystarczy posłodzić kutię miodem i gotowe.
Smacznego!
Zofia Przybysz