Kulisy kontynuacji Detektywa Bruna
Muzeum Bursztynu w Gdańsku zamieniło się w plan zdjęciowy. Trójmiasto po raz kolejny stanie się tłem filmowej opowieści. A to wszystko za sprawą kontynuacji przygód „Detektywa Bruna” zatytułowanej „Złoto Bałtyku”.
W 2022 roku nagrodę Złote Lwiątka im. Janusza Korczaka otrzymał „Detektyw Bruno”, będąc filmem familijnym w reżyserii Magdaleny Nieć oraz Mariusza Paleja. Premiera odbyła się w maju, tego samego roku.
Zagadki i idol
Produkcja opowiada historię ośmioletniego Oskara. Chłopiec uwielbia zagadki oraz rozwiązującego je detektywa Bruno, w tak samo zatytułowanym serialu, a jego plakat wisi nad łóżkiem ośmiolatka. Te znajduje się w rodzinnym domu dziecka.
W dniu swoich urodzin chłopiec dowiaduje się o tajemnicy pozostawionej mu przez zmarłych rodziców. Za wszelką cenę chcę ją rozwikłać, a za kompetentnego kompana do pomocy uznaje jedynie serialowego idola. Oskar nie przyjmuje do wiadomości, że tytułowy detektyw to postać fikcyjna, a stojący za nią aktor – Bruno Księski, nie rozwiązuje zagadek zawodowo.
Do tego menadżerka serialowej gwiazdy chcę wykorzystać historię chłopca w planie odbudowy wizerunku swojego podopiecznego. Takim sposobem Bruno i Oskar zaczynają szukać odpowiedzi na pozostawione przez rodziców tropy. Wspólnie spędzony przy tym czas będzie przyczynkiem nieoczekiwanych zmian w życiu obu.
Złoto Bałtyku
Kontynuację przygód Bruna i Oskara będzie można zobaczyć w „Złocie Bałtyku”. Bohaterowie organizują wspólny wyjazd nad polskie morze. 10-letni już Oskar odnajduje tajemniczy plan architektoniczny i uznaje, że przedstawia on drogę do prawdziwego skarbu. Znów w życiu chłopca pojawia się zagadka i po raz kolejny wierzy, że Bruno pomoże mu ją rozwiązać.
Na planie zdjęciowym w gdańskim Muzeum Bursztynu Dorota Kolak, grająca rolę Maryśki w „Detektywie Brunie” oraz kręconej w Trójmieście kontynuacji, opowiada o zmianach życiowych granej postaci.
Pierwsza część ukazywała jej postać jako zdeterminowaną oraz stanowczą menadżerkę aktora, która w ostatnich scenach filmu ostatecznie rezygnuje ze swojej pozycji, na rzecz wcześniejszego przejścia na emeryturę. W drugiej części zobaczymy ją mieszkającą w Gdańsku, a nie w Warszawie. Czy Maryśce łatwo będzie zaadaptować się do zmian, jakie nastąpiły w jej życiu?
– Przyjazd głównych bohaterów do Trójmiasta jest dla niej dużą atrakcją i cieszy się z czasu spędzonego wspólnie z bohaterami – mówi Dorota Kolak. – Historia Maryśki jest także trochę o samotności. Kupiła pieska. Nie ma męża, nie ma dzieci, mieszka sama. Przechodzi na emeryturę po intensywnej pracy i próbuje się wyciszyć oraz odnaleźć u boku tych młodych ludzi ciepły kąt – opowiada.
Rola Bruna
W realizowanych ujęciach, brał udział odtwórca roli Bruna, Piotr Głowacki. Postać aktora grana przez aktora. Jak to rozdzielić?
– Scenariusz zawsze jest podpowiedzią – mówi Piotr Głowacki. – To nie są przygody, które osobiście przeżywam. Przy każdej roli korzystam z całej swojej wiedzy i doświadczenia, więc w tym sensie są one personalne. Natomiast dylematów Bruna staram się szukać wśród przygód moich, bądź moich znajomych, które pokazują zawód aktora z dystansem – podsumowuje.
W jednej z ostatnich scen pierwszej części, postać Bruna mówi o Oskarze: „nauczył mnie jednego, że jak choć jedna osoba w ciebie wierzy, to znaczy, że jesteś prawdziwy” oddając przy tym wagę, jakiej ta relacja nabyła, na przestrzeni całego filmu.
W kontynuacji obie postaci są już trochę starsze. Czy i w jaki sposób ich relacja będzie się zmieniać?
– Biorą w niej udział emocje oraz przywiązanie i kontynuujemy ten element, zwracając przy tym uwagę na to, na ile Bruno też to zauważa – mówi o granej postaci Piotr Głowacki. – Na ile widzi, co to znaczy nawiązywać relacje z małoletnim człowiekiem oraz na ile jest w jej ramach odpowiedzialny. Pierwsza część ukazywała jej zawiązywanie, druga ukazuje branie za nią odpowiedzialności – odpowiada.
Przemyślany scenariusz
Scenarzystką pierwszej i drugiej części produkcji jest Ewa Rozenbajgier. W „Detektywie Brunie” ważnym elementem fabuły były social media. Użyto ich jako narzędzia do kreacji wizerunku aktora Bruna. Przedstawiano w nich świat idealny, mijający się z prawdą, co też prezentowane było na ekranie. Czy istotnym było poruszenie tego wątku w produkcji familijnej, której grupą docelową są najmłodsi?
– Tak, zdecydowanie. Cała postać Bruna była złożona z różnych stereotypowych wrażeń odnośnie aktorów czy też bohaterów fikcyjnych – mówi Ewa Rozenbajgier. – Chcieliśmy, poprzez przedstawienie mechanizmów mediów społecznościowych, pokazać dzieciom, jak działają. To, co człowiek ma w środku, nie zawsze jest tym, co dostrzeże się na publikowanych przez niego zdjęciach. Oskar dokopał się do tego środka. Zobaczył prawdziwe, dobre serce swojego przyjaciela. Od tego momentu media społecznościowe naszemu głównemu bohaterowi nie były już potrzebne. On poznał swoją wartość – podsumowuje Rozenbajgier.
Trójmiasto – bohater tła
Akcja „Detektywa Bruno” rozgrywała się w Warszawie. Na ekranie pojawiło się dużo lokalizacji z mapy stolicy. Czy w związku z tytułem „Złoto Bałtyku”, tego bohatera tła – Trójmiasta, zobaczymy na ekranie równie wiele?
– Całe wybrzeże, szczególnie zatoka oraz Trójmiasto są nieocenionym źródłem inspiracji – mówi Ewa Rozenbajgier. – Raczej musiałam rezygnować z atrakcji, niż specjalnie ich szukać. Jest tu wiele miejsc wartych opisania i włożenia ich w przygody naszych bohaterów. Odwiedzimy nie tylko Gdańsk, ale także Sopot oraz Gdynię, której historia była kamieniem węgielnym do stworzenia w kontynuacji wątku związanego ze skarbem – tłumaczy Rozenajgier.
Zatem Trójmiasto znów będzie bohaterem wielkiego ekranu. Jakie inne konkretne miejsca staną się ruchomą pocztówką w „Złocie Bałtyku”? Na tę odpowiedź będziemy musieli poczekać.
Anna Merchel
Można śledzić oficjalny profilu firmy i filmu na Facebooku oraz Instagramie:
FB Shipsboy: https://www.
INSTAGRAM Shipsboy: https://www.instagram.com/
INSTAGRAM serii: https://www.instagram.com/
