Od konfliktu do przyjaźni
Cisza staje się nie do wytrzymania, słychać tylko głuchy odgłos kroków na korytarzu. Czujesz na sobie ciężar czyjegoś spojrzenia, ale nie masz dość odwagi, żeby podnieść oczy… Brzmi jak film grozy? Nic z tych rzeczy. Takie wrażenia gwarantuje ci zwykły konflikt ze współlokatorem.
Mieszkanie w jednym pokoju z obcą osobą to jedno z największych wyzwań na studiach. W zależności od kalibru współlokatora, może być nawet trudniejsze niż samo studiowanie. Nie chodzi przecież tylko o to, żeby jakoś przetrwać. Sukcesem jest utrzymanie dobrych stosunków, a prawdziwe szczęście to współlokator, który staje się przyjacielem. Oczywiście nie z każdym uda ci się zaprzyjaźnić, ale na pewno możesz mieć wpływ na jakość relacji ze swoim współlokatorem.
Oto kilka rad, które mogą ci pomóc. Zwłaszcza jeśli sielanka minęła i teraz podejrzliwie przyglądasz się znad gazety osobnikowi z sąsiedniego łóżka.
Ustal zasady
Najlepiej jak najszybciej. Jeżeli wynajmujesz pokój w mieszkaniu, warto omówić sposób robienia wspólnych opłat, sprzątania czy gotowania obiadów (razem czy osobno). W akademiku trzeba ustalić podział szafek i innej przestrzeni (np. ścian, jeśli lubisz je obklejać). Warto rozdzielić dyżury sprzątania lub przynajmniej określić maksymalny poziom tolerowanego przez siebie bałaganu. Ludzie bardzo się różnią pod tym względem czystości i ta kwestia powoduje wiele konfliktów. Poza tym warto porozmawiać o zasadach zapraszania gości (także na noc), korzystania z radia, telewizora (jeśli macie), komputera (zwłaszcza jeśli musicie się nim dzielić).Ustal sposób korzystania nawzajem ze swoich rzeczy i pożyczania ich. Moja koleżanka z akademika kiedyś nie zastała swojego jedzenia w lodówce. Współlokatorka innej bez pytania korzystała z jej kosmetyków. Warto więc przemyśleć: na co nigdy się nie zgodzę, a jakie kwestie są mi obojętne? Pamiętaj o jednym: zasady mają to do siebie, że same się poukładają, jeśli ty tego nie zrobisz. Tyle, że wtedy często jest za późno na zmiany.
Nastaw się na kompromisy
Bez tego trudno będzie żyć, bo czasem nawet ustalenie temperatury w pokoju bywa powodem kłótni.
Nie bądź egoistą
Jesteś w tym pokoju tak samo ważny jak druga (czy trzecia) osoba. Konsultuj z nimi każdą większą zmianę, którą chcesz wprowadzić w pokoju. Nie każdy ma ochotę oglądać codziennie różowe zasłonki, które dostałeś od babci.
Rozmawiaj o rzeczach trudnych na bieżąco
To pozwoli uniknąć cichych dni, obmawiania się nawzajem i pielęgnowania złości do drugiej osoby. Moja koleżanka powiedziała kiedyś swojej współlokatorce, że brzydko od niej pachnie. Dziewczyna najpierw się popłakała, a później podziękowała, bo nikt inny jej tego nigdy nie powiedział.
Szanuj prywatność
We wspólnym pokoju i tak jest jej mało. Nie ma więc mowy o zaglądaniu do szafek, osobistych rzeczy czy przeglądaniu plików w komputerze (chyba, że masz na to pozwolenie).
Dwa słowa ostrzeżenia
Primo: Jeżeli widzicie, że istnieją bardzo duże różnice w waszym stylu życia i oczekiwaniach (mega-imprezowicz kontra spokojny fan nauki), to poważnie zastanówcie się czy nie zmienić pokoju na inny. Zwłaszcza, jeżeli jest wam bardzo trudno zrezygnować z przyzwyczajeń. Secundo: ostrzegam przed zamieszkaniem ze znaną sobie osobą, którą lubicie. Znam kilka przypadków przyjaźni, które prawie się rozpadły po wspólnym zamieszkaniu. Czasem naprawdę łatwiej jest mieszkać z kimś obcym.
Nawet jeśli zastosujesz wszystkie powyższe zasady, to gwarantuję, że konfliktyi tak się pojawią. Oto kilka rad jak je rozwiązywać:
1. Podejmij dialog jak najszybciej. Problem sam nie zniknie. Powinieneś jednak przygotować się do rozmowy, żeby była zarazem szczera, jak i konstruktywna.
2. Poczekaj aż opadną emocje. Czasem wymaga to odseparowania się na jakiś czas lub odłożenia rozmowy na następny dzień.
3. Bądź konkretny. Zastanów się dokładnie o co chodzi i jaki cel chcesz osiągnąć? Jakie rozwiązanie będzie satysfakcjonujące? Jakie rzeczowe argumenty za tym przemawiają?
4. Uwzględnij potrzeby drugiej osoby. Pokaż swoim zachowaniem, że zależy ci nie tylko na własnych korzyściach, ale na rozwiązaniu satysfakcjonującym obie strony.
5. Razem wymyślcie sposoby wyjścia z problemu. Narzucanie swoich rozwiązań może powodować opór u współlokatora. Nie poddawaj się szybko, gdy wydaje się, że nie ma drogi wyjścia.
6. Przebaczaj, jeśli czujesz się urażony. Inaczej doznane krzywdy będą niszcząco wpływać na waszą relację. Przebaczając, decydujesz się nie wspominać ich więcej.
7. Przepraszaj, jeśli cię poniosło. Jeśli to trudne, zastanów się czy ważniejsza jest dla ciebie własna duma, czy dobra relacja. To ty decydujesz.
Na zakończenie słowo zachęty:ten wysiłek naprawdę się opłaca! Wspólne mieszkanie rozwija, uczy sztuki kompromisu, dobrej komunikacji, umiejętności rozwiązywania konfliktów. Jest to inwestycja w twoje inne bliskie relacje. Prawdopodobnie dowiesz się też nowych rzeczy o sobie, poznasz lepiej swoje ograniczenia. Może się także okazać, że podobnie jak ja, zyskasz w swym współlokatorze najlepszego przyjaciela, czego serdecznie ci życzę.
Sylwia Hofman-Bałdyga
psycholog, terapeuta