Akademikowa przestrzeń – jak ją dzielić z innymi?
Czy trudno jest Ci się przyzwyczaić do dzielenia z kimś swojej własnej przestrzeni?
Bardzo trudno, ponieważ przez ostatnie 10 lat mieszkałem sam w pokoju, który był moim królestwem, moim terenem prywatnym. Mogłem się tam zamknąć i odłączyć od świata. Miałem tam to, czego potrzebowałem – moją gitarę, keyboard i komputer. Teraz z kimś dzielę pokój i muszę się liczyć z jego potrzebami. Niełatwo jest zmieniać swoje nawyki, dostosowywać siebie do kogoś, docierać się wzajemnie. Muszę pogodzić się z nawykami współlokatora, wobec których jestem bezsilny.
Łukasz
Co uważasz za największą wadę, a co za największą zaletę mieszkania w akademiku?
Trudno jest mi się przyzwyczaić do tego, że za każdym razem kiedy wychodzę z pokoju, muszę pamiętać, aby zamknąć drzwi na klucz. To cały czas przypomina mi o tym, jak małą przestrzeń mam dla siebie, a muszę ją jeszcze z kimś dzielić. Jest to tylko mały pokoik, a przecież tutaj staje się on dla mnie całym mieszkaniem. Jest jednak też kilka zalet związanych z mieszkaniem w akademiku, w szczególności, jeżeli mieszka się z osobą ze swojej grupy. Można wymieniać się notatkami, pomagać sobie wzajemnie. Poza tym tutaj zawsze mam towarzystwo.
Aneta
Marta Frąszczak