Dwie ręce na kubku
Wykład w piątkowe popołudnie. Za oknem wiatr rozbiera drzewa do naga. Pada deszcz, ale studentów nie obchodzi to, co dzieje się za oknem. Słuchają uważnie, bo wykład jest dzisiaj ciekawy.
„Drodzy państwo, w kontaktach z innymi słowa to tylko 7% przekazu. Reszta to gesty, mimika i ton głosu. Nikt nie potraktuje państwa poważnie, jeśli nie zastosujecie odpowiedniej techniki autoprezentacji. Państwa gesty mają być miękkie i płynne, choć zdecydowane. Nie, alkohol w tym zdecydowanie nie pomaga.
Uwaga – teraz proszę wyprostować plecy i w takiej pozycji pozostać już zawsze! Koniec garbienia się przed komputerami i rozwalania po klubowych kanapach. Nigdy nie krzyżujcie państwo rąk ani nóg, bo wszyscy wezmą was za mruków. Albo pomyślą, że jesteście nieśmiali, a to już najgorsze, co może być! Dłonie mają być skierowane wnętrzem do góry. To sprawi, że będzie od was biła pozytywna energia i miłość do ludzi.”
Studenci siedzący z przodu skrupulatnie notują. To przecież ważne informacje. Tylko w ostatnich ławkach brak zrozumienia. Może zastanawiają się, jaki właściwie to przedmiot? Praktyczne zastosowanie metod autoprezentacji? Wprowadzenie do socjotechnik?
„Kiedy jecie i pijecie, również wysyłacie silne sygnały do otoczenia. Absolutnie nie odginajcie państwo małego palca. To już passe. I przestańcie zostawiać łyżkę w filiżance – takich ludzi odbiera się jako leniwych. Kiedy podnoszą państwo do ust kubek, proszę robić to jedną ręką. Dwie dłonie na kubku świadczą o niepewności. Nigdy, przenigdy proszę nie ubierać różu ani fioletu. Nawet na bal przebierańców. Zrezygnujcie też z czerni i jaskrawej bieli, pomarańczu, łososia, pstrokacizn i całej masy innych kolorów. Obniżają państwa wizerunek poważnych ludzi. I żadnych koszulek z nazwami zespołów albo sloganami w stylu Kobieto, podaj mi piwo. Kiedy rozmawiają państwo z kimś ważnym, niech państwo dokładnie przyglądają się jego oczom, obserwując kolor tęczówki, wielkość źrenicy. Państwa rozmówca pomyśli, że dokładnie państwo słuchają i przyzna wam za to dodatkowe punkty. Należy szukać w towarzystwie ludzi, którzy mają role przywódcze i starać się z nimi zaprzyjaźnić. Dobrze jest przyjąć taką samą pozycję ciała, jak osoba, której chce się spodobać. Nie, to nie jest wyrachowanie. To po prostu życie.”
Po zakończonych zajęciach prowadzący z zadowoleniem złożył swoje notatki. Wykład spodobał się studentom. Może teraz będą umieli lepiej kreować swój wizerunek? Może będą mieli większe szanse na rynku pracy? Tylko ostatnie ławki wyglądały na znudzone. Widać, że niczego nie wyniosą z zajęć. Prowadzący wzdycha na myśl o tych niewdzięcznych słuchaczach. Z takich to już nic nie będzie. Po wykładzie na pewno pójdą na piwo i zgodnie obśmieją wszystkie metody autoprezentacji. Na pewno nie wyjmą łyżek z filiżanek. Na pewno będą niepoważni i dziecinni. Włos się na głowie jeży na myśl o ich przyszłości.
Śp. Olga Witczak