Czarodziejka – Iceberg
Dom pracuje na nocną zmianę w hoteliku położonym nieopodal portu w Le Havre. Pewnej nocy w progu staje kobieta bez bagażu i bez butów.
Na imię ma Fiona. Oznajmia, że jest czarodziejką i może spełnić trzy życzenia. Spełnia dwa z nich i znika w tajemniczych okolicznościach. Dom, który zdążył się w niej zakochać, rozpoczyna poszukiwania.
W filmie Iceberg Fiona opuszcza Doma w poszukiwaniu siebie. Dom rusza za nią i staje przed obiektem jej poszukiwań: górą lodową. W Rumbie Fiona i Dom są szczęśliwą parą, dopóki zły los stopniowo nie odbiera im wszystkiego z wyjątkiem miłości. W Czarodziejce Fiona i Dom jeszcze się nie znają. Pewnego dnia Fiona wkracza w szare życie Doma. Ukazuje mu zupełnie nowy świat: pełen tajemnic, fantazji, miłości i zrozumienia. Ale baśnie potrafią być okrutne.
Twórcy o filmie
Czy te trzy filmy tworzą trylogię, jakąś całość?
Dominique Abel: Niezupełnie. Każdy film opowiada odrębną historię, choć występują w nich znajome postaci. Tak jak wcześniej u Laurela i Hardy’ego, Chaplina, Hergé’go (Tintin i Snowy). Nie użyłbym określenia trylogia, z racji tego, że wciąż po amatorsku eksperymentujemy i dużo jeszcze musimy się nauczyć. Każdy kolejny film to w równym stopniu wyraz nowych pragnień, jak i porażek poniesionych podczas kręcenia poprzedniego filmu.
Bruno Romy: Te trzy filmy stanowią spójną całość, ale określenie trylogia wskazywałoby, że nie będzie już czwartego, a to nieprawda.
jeden z punktów wyjścia w scenariuszu.
Czy to baśń, jak sugerowałby tytuł?
Bruno: Oczywiście. To prawdziwa baśń z księciem, który pracuje na nocną zmianę w tanim hotelu i bosonogą księżniczką w różowym dresie. Niebieska Vespa to biały koń, a szpital psychiatryczny pełni funkcję zamku. Nielegalni emigranci robią za paziów.
Fiona Gordon: To baśń o szczęściu, które można wycisnąć z życia, jeśli tylko naprawdę się tego chce. Oczywiście, droga do szczęścia z definicji musi być najeżona przeszkodami i zbiegami okoliczności. Nie jesteśmy już dziećmi i daleko nam do dziecięcego stylu opowiadania, ale próbujemy znaleźć niewinny i lekki ton, ukazując świat pełen niespodzianek.
Dominique: W każdym filmie usiłujemy wytworzyć pewien dystans. Nie jesteśmy w Brukseli (czy w Toronto, czy w Caen) w 2011 roku. Dystans to filtr, przez który oglądamy rzeczywistość, nadając filmowi charakter przypowieści.
PREMIERA: 10 lutego 2012
SCENARIUSZ I REŻYSERIA: Dominique Abel, Fiona Gordon, Bruno Romy
OBSADA: Dominique Abel, Fiona Gordon, Bruno Romy
ZDJĘCIA: Claire Childéric
MONTAŻ: Manu de Boissieu
DŹWIĘK: Fred Meert
