Nasz profile

Wojciech Tochman wyjeżdża jak opadnie kurz

Aktualności

Wojciech Tochman wyjeżdża jak opadnie kurz

Wojciech Tochman wyjeżdża jak opadnie kurz

Drugiego dnia festiwalu Zatoka Sztuki powitała reportażystę Wojciecha Tochmana. Spotkanie prowadzili Paweł Goźliński i Magda Grzebałkowska. W Sali Kryształowej rozmowę zaczęliśmy od tematyki książek pisarza.

Wojciech Tochman jest autorem między innymi „Jakbyś kamień jadła” oraz „Dzisiaj narysujemy śmierć”. Pierwsza z nich opisuje to, co się dzieje jak ostatnie strzały czystek etnicznych i walk między Serbami a muzułmanami ucichną. Bohaterka, doktor Ewa, z masowych grobów wydobywa szczątki i rekonstruuje szkielety. Oddaje je rodziną z nadzieją da im możliwość pożegnania się z bliskimi. Druga z nich dotyczy ludobójstwa w Rwandzie. Tochman prowadzi nas poprzez świadectwa Leonarda, jak i inne rozmowy z Tutsi i Hutu, ofiarami i katami.

Powyższe książki miały być tryptykiem. Jednakże ostatnia część o Kambodży z powodu niebezpieczeństwa, jakie niosła by rozmowa z dziennikarzem, nie powstanie.

Temat: ludobójstwo

Prowadząca zauważyła, że Tochman porusza tematy przerażające. – Piszę książki o takiej tematyce, bo ktoś musi je pisać. Każdy powinien wiedzieć – o co chodzi katom? – Dziennikarz tłumaczył, że bez mówienia o tym dajemy pieczątkę „toleruję”. Chociaż przyznał, że z czasem coraz bardziej szanuje prawo czytelników do niewiedzy o sytuacji w Bośni czy Rwandzie.

Tochman powiedział, że nie lubi pracować stadnie, w grupie dziennikarzy. Wyjeżdża dopiero jak opadnie kurz. Zauważył, że dziennikarze zazwyczaj od razu po wojnie zostawiają swoich bohaterów, a skutki wojny ciągną się latami. Zapytany czy utrzymuje kontakty ze swoimi rozmówcami, odparł, że po publikacji relacje rozluźniają się. Jednakże niektórzy z nich po latach potrafią zadzwonić.

Kolorowe cierpienie

Dziennikarzowi marzy się napisanie takiej książki, do której końca odbiorca chciałby dotrzeć i żeby została ona w nim na dłużej. Powołał się na słowa Ryszarda Kapuścińskiego, który stwierdził, że w dobie współczesnych mediów patrzymy na ludzkie cierpienie między jedną herbatą a drugą. Na ekranie telewizora widzimy ich tylko przez chwilę, a reportaż daje nam szansę na poznanie tych bohaterów. – Przekazuje przeszłość i daje przyszłość – uzupełnił prowadzący Paweł Goźliński. Pozwala się zbliżyć, zobaczyć jak jesteśmy różni oraz podobni, co jest najtrudniejsze.

Osiem w dwadzieścia

Wojciech Tochman obecnie pracuje na Filipinach. Pisze książkę o neokolonializmie, co tłumaczy, że jest to odpowiedź na pytanie: jak dalej kolonialnie patrzymy na większość świata? Na Filipinach w slumsach żyje 3 miliony osób za 1 dolara na dzień. W dwadzieścia osób mieszczą się na 8 metrach kwadratowych, z czego część rodziny śpi na ulicy. Śmiertelność wśród dzieci i dorosłych jest wysoka. – Z ich punktu widzenia my wszyscy zarabiamy kolosalne pieniądze. Dziennikarz, korektor, redaktor, linie lotnicze, hotel, restauracja – wylicza Tochman – A ten bohater, który jedyne co ma to informacje, która w obecnym świecie jest bardzo cenna, wciąż jest w starej koszuli, gaciach i kapciach. Im 100 euro wystarczy na godne życie, chociażby założenie sklepu. Dodaje, że jest to książka o bezradności.

Absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Od zawsze chciała być dziennikarką i swoje marzenie spełniała w naszym magazynie. Kilkukrotnie była redaktorem wydania. Obecnie pracuje w innym zawodzie, ale przecież dziennikarzem się rodzisz i takim zostajesz.. Dominika, wciąż nie powiedziała swego ostatniego słowa!

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Aktualności

Na górę