Czy genetycznie jesteśmy samolubami?
Życie we współczesnym świecie ma charakter jak płaszcz w biegu dopinany. Słowa W. Szymborskiej jakże trafnie określają naszą codzienną rzeczywistość – pełną obowiązków, pracy, a co za tym idzie, życie w ciągłym pośpiechu i stresie.
Nie ma czasu na to, aby się rozejrzeć dookoła, ocenić samych siebie. Trwamy w pogoni za czymś, czego często sami nie potrafimy określić. Czy tak naprawdę myślimy tylko o sobie? Pani Aleksandra Karasowska – psycholog, odpowiada Monice Mikołajczyk na nurtujące nas często pytania.
Jak ogólnie postrzegamy siebie w świecie?
To zależy od wielu czynników: wychowania, kultury, w jakiej żyjemy, doświadczeń życiowych… Wszystko to ma wpływ na naszą wizję siebie w świecie. Istnieje jednak koncepcja w psychologii, gdzie człowiek lokuje źródło wpływu na swoje życie. W skład tej koncepcji wchodzą dwie kategorie ludzi: wewnątrzsterowni, czyli ci, którzy są autorami własnego życia, wychodzą z przekonania, że wszystko zależy od nich i zdobywają świat w sposób dynamiczny, oraz zewnątrzsterowni – uważają, że życie jest zdeterminowane sytuacjami zewnętrznymi, takimi jak inni ludzie, czy warunki ekonomiczne, w których żyją. Ludzie tego typu są podatni na stres, często narzekają na swój los.
Czym się kierujemy w swoim postępowaniu?
Istnieją różne teorie w psychologii, które o tym mówią. Postępowanie człowieka zależy od jego własnych potrzeb, wartości, emocji, przekonań, zainteresowań, celów w życiu… Wszystko jest zależne od temperamentu, czyli tej części osobowości, która jest wrodzona oraz od wychowania.
W jaki sposób podejmujemy decyzje?
Wpływ na to mają wewnętrzne wartości i przekonania człowieka. Niezależność, na przykład, może być uwarunkowana kulturowo. W kulturze wschodniej dominuje kolektywizm, czyli przekonanie o poświęcaniu się dla innych. Natomiast kultura zachodnia promuje niezależność w opozycji do relacji z innymi, zwłaszcza współpracy, oddanie się drugiemu człowiekowi.
Czy potrafimy być bezinteresowni dla innych?
To zależy od indywidualnych cech człowieka, od posiadanych wartości. Duży wpływ ma na to wyznawana religia oraz kultura, w jakiej człowiek żyje. Istnieją przykłady osób, które potrafią się oddać i poświęcić dla innych, taką postacią jest na przykład Matka Teresa z Kalkuty. Jednak chęć pomagania innym może być powiązana z własną gratyfikacją, ukrytą motywacją. Pomagając innym, człowiek może na przykład karmić własne poczucie wartości – czuć się potrzebnym.
Prawdziwa bezinteresowność polega na tym, że człowiek pozostaje w cieniu, a inni czerpią z tego korzyści
W naszej kulturze ukierunkowanie na siebie i własne potrzeby jest tak silne, że ludzie mogą nie zauważać tego, że żyją tylko dla siebie. Czasami samotnie, czasami zamknięci w kręgu własnej rodziny, oddzielają się od innych, nie dostrzegając ich potrzeb…
Prawdziwa bezinteresowność polega na tym, że człowiek pozostaje w cieniu, a inni czerpią z tego korzyści.
(Monika Mikołajczyk)