Nasz profile

Nasze ulice to my

Studenci

Nasze ulice to my

Nasze ulice to my

Grudniowy wieczór. Na gdyńskiej scenie Teatru Wybrzeżak trwa przedstawienie. Nic niezwykłego, gdyby nie to, że jest o Polakach.

Spektakl był projektem edukacyjno-teatralnym. Grupa młodych ludzi ze Strefy Gazy, wspólnie z zaproszonymi gośćmi z USA i Bułgarii, przygotowywała się do spektaklu, przechodząc po drodze szereg szkoleń z zakresu dramy, pantomimy, happeningu ulicznego. Tematem przedstawienia byliśmy my – Polacy. Nasza tożsamość narodowa została pokazana w serii zabawnych etiud, ukazujących aspekty naszego życia społecznego, naszych standardowych zachowań.

Palestyńczycy zwrócili uwagę na brak kolorystyki i różnorodności, szarość i marazm naszej ulicy. W przeciwieństwie do ich kraju. Ludzie na naszych ulicach nie rozmawiają ze sobą, nie mówią głośno, nie śpiewają, nie pogwizdują. To, co ich zadziwiło najbardziej, to fakt, że nie łapiemy ze sobą kontaktu wzrokowego, nie śmiejemy się na głos. Można by sparafrazować znane powiedzenie: pokaż mi swoją ulicę, a powiem ci, z którego kraju jesteś.

W późniejszych rozmowach z mediami zwracali uwagę, że, według ich kryteriów, żyjemy w wolnym, bezpiecznym kraju. W kraju, w którym można w stroju mima, z wielkim czerwonym nosem i pomalowaną na biało twarzą, chodzić swobodnie, zaczepiać ludzi i być pewnym, że nikt z tego powodu cię nie zastrzeli.

Fascynowały ich nasze światła drogowe, to, że gdy zapalało się zielone światło dla pieszych, to wydawały z siebie zabawny, charakterystyczny dźwięk. Dlatego za każdym razem, gdy przechodzili na zielonym świetle, śpiewali głośno tą pieśń przejścia, budząc powszechne, nie zawsze pozytywne, zainteresowanie.

Na ich przykładzie można było zobaczyć, że wielu Polaków z jakiegoś powodu obawia tego, co wybija się poza normę, przykuwa uwagę, jest nowe. Tak właśnie powstają stereotypy.

Nietypowi aktorzy zwrócili również uwagę na fakt, że nasz kraj pełen jest historii, tradycji, że żyjemy w państwie pomników, tablic pamiątkowych. Rodzi się od razu pytanie – na ile jesteśmy tego świadomi? Na ile nasza tożsamość składa się z tej przeszłości, na ile nas kształtuje? A może w ogóle nie ma na nas wpływu i jest właśnie jedynie martwym pomnikiem bez żadnego znaczenia?

Jakie wyobrażenie o nas mieli Palestyńczycy? Jadąc do Polski, wyobrażali sobie kraj pokryty lodem i śniegiem, w którym ludzie, ubrani w kożuchy, mieszkają w drewnianych chatkach na zboczach gór. Jeszcze kilka lat temu jedna z gdańskich szkół gościła u siebie w ramach projektu Socrates Belgów. W listach do szkoły pytali, czy my, jako naród, posiadamy toalety w domach i czy można u nas zobaczyć chodzące dziko niedźwiedzie polarne. Jak widać, stereotypy nie są czymś polskim i w równym stopniu dotykają każdego.

Jeden z reżyserów z USA, który wówczas prowadził warsztaty teatralne, przyjechał do Wybrzeżaka wraz ze swoimi studentami. Okazało się, że Polacy, w odróżnieniu od swoich rówieśników zza granicy, mają spory problem z otwartością ciała, że w nieporównywalnie większy sposób zamykają się na dotyk. Zwłaszcza jeśli jest to dotyk miedzy dwoma mężczyznami. Kolejną cechą charakterystyczną okazało się bardzo popularne, w przeciwieństwie do obcokrajowców – narzekanie. Specyfika polskiego narzekania jest czymś zastanawiającym, wydaje się, że można by wręcz stworzyć tabelę alfabetyczną narzekań typowych dla określonej narodowości. Polacy mogliby spokojnie wystartować w konkursie na najbardziej absurdalny Słownik Narzekań.

Skąd bierze się smutek na naszych ulicach, wrogość wobec niebanalnych zjawisk, ludzi, wydarzeń? Gdzie rodzi się cielesne zamknięcie, tendencja do doszukiwania się we wszystkim złych stron? Przyczyn można by szukać w historii, zwalać na lata komunizmu, opóźnienie ekonomiczne, władzę, szkolnictwo,. Winnych można by znaleźć wielu. Tylko czy jest w tym sens?

Po co zastanawiać się nad pytaniem Kto nam to zrobił?. Jeśli już wiem, kim jestem, jaka jest moja tożsamość, to ważniejsza jest odpowiedź na pytanie Jak mogę zniwelować wynikające z tego problemy i rozwinąć idący za tym potencjał?.

(Alina Blandyna)

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Studenci

Na górę