Nasz profile

Rafał Gawęda, Maciej Tyszecki – Magia Azji

Książki

Rafał Gawęda, Maciej Tyszecki – Magia Azji

Rafał Gawęda, Maciej Tyszecki – Magia Azji

VIDEOGRAF II 2010
Ocena 5/5

Lato w pełni. Jedni już zaplanowali sobie urlop, inni stoją przed dylematem: Bałtyk, Hiszpania, a może Indie? I, jak każdy szanujący się turysta, planując swoje wojaże, zaopatrzyliśmy się w fachowe przewodniki, opracowaliśmy plan, zamówiliśmy hotele. Inaczej swoją podróż zaplanowali Rafał Gawęda i Maciej Tyszkiewicz.

Któregoś pięknego dnia, mając dobrze prosperującą firmę, postanowili coś zmienić w swoim życiu. Mieć chwilę dla siebie, mieć przyjemność z niepoukładanego grafiku, z niezaplanowanych dni. I wyjechali najpierw do Chin, potem Laosu, Malezji, Wietnamu, Kambodży, Tajlandii, Birmy, Malezji, Filipin… i wielu, wielu innych krajów, miast, osad, pustkowi. I tak przez dwa lata obfitujące w przygody i refleksje. Jedno jest pewne: ich podróż nie była nudna.

Zresztą słowo nudna to ostatnie słowo, jakim można określić Magię Azji. Określenie, które całkowicie oddaje charakter tej książki to prawdziwa. Po pierwsze dlatego, że powstała na podstawie zapisów na blogu, na którym dokumentowali każdy etap podróży. Po drugie dlatego, że nie owija w bawełnę: przewodniki czasem nijak mają się do rzeczywistości, turyści są naciągani na każdym kroku, a podróżnik chcący odkryć prawdziwe (!) oblicze danego regionu powinien zboczyć z głównych dróg, zrezygnować z restauracji dla turystów i zajrzeć tam, gdzie chodzą miejscowi. Po trzecie, cała książka zawiera mnóstwo zdjęć: od szaroburych (bo nie było odpowiedniej pogody), poprzez zdjęcia detali, szczegółów, po widoki rodem z katalogów biur podróży. I co jest charakterystyczne: zamieszczono mnóstwo fotografii miejscowych ludzi. Nie każde zdjęcie jest idealne, ale każde bardzo prawdziwe: czarny obskubany kurczak, potrawa z węża, biczowany człowiek czy chińska Lolitka. Po czwarte, język – barwny, żywy, mający swoją szczególną, odrobinę angielską, stylistykę, ale przez to posiadający swój urok. Po piąte, last but not least, prawdziwa jest sama narracja. Żaden karaluch, problemy żołądkowe, nietrafione zamówienia w lokalnych barach, brzydki zapach ulic, niehigieniczność autochtonów nie są „zamiatane pod dywan”. Co prawda, książka mogłaby też bazować na tej ciemnej stronie podróży, ale tak nie jest. Każdy czytelnik wyczuje zdrową równowagę i szczerość.

I aż wstyd się do tego przyznać, ale mam ochotę na więcej. Więcej zwierzeń, szczegółów, zdjęć, historii, ciekawostek. Chciałabym oglądać ich podróż niczym przez kamerę w Big Brotherze. Pewnie dlatego, że jestem zbyt wielkim domatorem, by samej się wybrać w tak szalone wojaże, ale też pewnie dlatego, że po prostu zostałam zaczarowana Magią Azji.

A dla zainteresowanych polecam: wpodrozy.com

 

()

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Książki

Na górę