Nasz profile

Alessandro D’Avenia – Biała jak mleko, czerwona jak krew

Książki

Alessandro D’Avenia – Biała jak mleko, czerwona jak krew

Alessandro D’Avenia – Biała jak mleko, czerwona jak krew

Znak 2011

Która dziewczyna nie marzy o romantycznym wielbicielu potrafiącym poświęcić dla niej wszystko? Leo ma dopiero 16 lat, a już żywi płomienne uczucie, które nadaje sens jego egzystencji. Życie układa się jednak różnie i nie zawsze tak jak planujemy.

Pierwsza miłość zawsze jest jednym z niezapomnianych przeżyć. Leo każdego dnia widzi swoją wybrankę – ognistorudą Beatrice, ale jeszcze nigdy z nią nie rozmawiał. Jedyną osobą, która wie o jego wewnętrznych rozterkach, jest Silvia – oddana i troskliwa przyjaciółka. W życiu nastolatka pełni także rolę swoistego „anioła stróża” – zawsze gotowa do pomocy, służąca dobrymi radami, uśmierzająca ból nieszczęścia. Jak to prawdziwy nastolatek Leo jest leniwy do nauki i więcej czasu poświęca na rozrywkę niż odrabianie lekcji. Nawet nowy, młody nauczyciel od historii nie jest w stanie zainteresować go, tak jak resztę klasy. Chłopak oddaje się raczej treningom razem z przyjacielem Nikiem, dzięki czemu jest bezcennym talentem w drużynie piłkarskiej Piratów.

W tej zimowo – jesiennej porze wszystko wydaje się szare i mdłe. Leo przypomina czytelniczkom, że każda rzecz ma jakiś kolor. On sam postrzega świat i uczucia przez pryzmat palety barw. Biel to cisza, nuda, coś, czego Leo nie lubi i unika. Błękit to przyjaźń, czyli Silvia i jej niebieskie, miłe oczy. Najważniejsza i najbardziej wyrazista jest jednak czerwień. Czerwień to miłość w postaci Beatrice, tej, bez której dni są białe, jak dni Dantego bez swojej kochanki; tej, przez którą noce są bezsenne, czas nie ma znaczenia, a pierwsze myśli po przebudzeniu wywołują uśmiech.

Barwy zmieniają jednak swoje znaczenie, kiedy wraz z chorobą Beatrice życie Leonarda wywraca się do góry nogami. Czy czerwień to miłość, czy bardziej krew? Biel to nadal smutek, ale jakże bielszy, patrząc przez pryzmat cierpienia ukochanej. Co z błękitem? Czy nadal to tylko błękit? Nawet nauczyciel od historii, nazywany z powodu swoich poglądów na życie Naiwniakiem, z czasem staje się bliższy i bardziej przez niego doceniany.

Niewątpliwie książka porusza wiele ważnych zagadnień. Inteligentny nastolatek zastanawia się nad sensem własnego jestestwa, istnieniem Boga, a życie w bardzo brutalny sposób stawia go w sytuacjach nie do pozazdroszczenia. Szuka siły do walki i oparcia u bliskich. Robi wszystko, co w jego mocy, by nie rezygnować z marzeń.

Czy to jednak zdoła uratować jego ukochaną?

Biała jak mleko, czerwona jak krew w szczególności może trafić do młodych czytelniczek. Te starsze natomiast z chęcią przypomną sobie pierwsze miłosne podrygi. Książkę czyta się naprawdę szybko, na co z pewnością ma wpływ narracja z perspektywy głównego bohatera, który w formie pamiętnika bardzo fragmentarycznie opisuje swoje przeżycia. Dzięki temu poznajemy w Leonardzie bardzo wrażliwego, młodego człowieka. Wiemy, co w jego sercu kryje się naprawdę. Na pewno zwolnimy w momentach poruszających ważne kwestie ideologiczne czy też społeczne. Książka pozwala na chwilę refleksji nad własnym życiem i postrzeganiem świata.

Czasami jednak można odnieść wrażenie, że postać Lea jest zbyt naiwna. Szesnastoletni chłopak, jak na buntowniczy i pełen zaciętości wiek, jest za mało wyrazisty. Jego uczucie jest tak mocno uwypuklone, że zarys jego młodzieńczych zapędów w innych dziedzinach życia jest mdły, przez co mało w nim męskości, a po prostu dużo, za dużo emocjonalności. Jednak nie przytłacza to do takiego stopnia, by całkowicie skreślić tą pozycję. Po prostu czuć, że jest pisana ręką mężczyzny, który już dawno nastolatkiem nie jest i bazuje jedynie na swoich wspomnieniach, połączonej z chęcią wykreowania czegoś na kształt wzruszającej literatury młodzieżowej.

Z tej chwytliwej opowieści, nazwaną współczesną Love Story, wymyka się jednak pewna doza barwnej energii, dzięki której szare, jesienne dni nabierają wyrazistszego charakteru. Na dwa relaksujące wieczory książka w sam raz.

 

CZYTAJ DALEJ
Zobacz również

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Książki

Na górę