Nasz profile

Paweł Chochlew, Aldona Rogulska – Tajemnica Westerplatte

Książki

Paweł Chochlew, Aldona Rogulska – Tajemnica Westerplatte

Paweł Chochlew, Aldona Rogulska – Tajemnica Westerplatte

Wydawnictwo Znak, 2013
Ocena: 3/5

Obrona skrawka polskiej ziemi w Gdańsku we wrześniu 1939 roku była faktem, który obrósł w legendę krzepiącą serca narodu. Legenda ta, mimo iż tworzyła się w świadomości ludzi od 74 lat nadal pozostawia pewne pytania bez jasnych odpowiedzi. Trudnego zadania ich odkrycia podjął się Paweł Chochlew, współautor „Tajemnicy Westerplatte”.

Powieść to jednocześnie scenariusz filmu o tym samym tytule. W role bohaterskim obrońców w filmie „Tajemnica Westerplatte” wcielili się m.in. Michał Żebrowski, Piotr Adamczyk, Mirosław Baka, Jakub Wesołowski i Robert Żołędziewski.

Losy załogi wojskowej składnicy podzielono na rozdziały zgodnie z ilością dni, przez które grupa stawiła czoła miażdżącej przewadze sił wroga. Osią spajającą treść jest przede wszystkim relacja dowódcy załogi  mjr.  Sucharskiego i jego bezpośredniego zastępcy, kpt. Franciszka Dąbrowskiego, w której cały czas pada pytanie o sens obrony, z góry skazanej na porażkę. Autor poszedł tropem historii mówiącej o Dąbrowskim jako faktycznym dowódcy. Miało to się stać ze względu na załamanie nerwowe i rozkaz, jaki obowiązywał Sucharskiego wobec ppłk. Sobocińskiego. Załoga miała wytrzymać 12 godzin, a znikąd pomoc nie miała nadejść. To pierwsza tajemnica – tajemnica komendanta. Dąbrowski, po bombardowaniu Luftwaffe 2. września na wieść o wywieszeniu białej flagi miał osobiście ją zerwać i w obecności podkomendnych zataić informację przed pozostałymi żołnierzami, by nie doszło do ucieczek z okopów. To druga tajemnica – tajemnica oficera.

Paweł Chochlew przed premierą filmu spotkał się z lawinową krytyką części twórców
i mediów skarżących się na bezczeszczenie obrazu polskiego żołnierza, jego honoru i ofiary złożonej we Wrześniu ’39 roku, pokazując „westerplatczyków” jako żołnierzy co najmniej niezrównoważonych psychicznie. Autor na swoją obronę ma przede wszystkim film i swój scenariusz, co nie jest złą amunicją.

Czy Westerplatte Chochlewa ma niedociągnięcia? Owszem, pojawiają się. Poważnym zarzutem może być sprowadzenie obrony składnicy wyłącznie do działań placówki „Prom”. Przedstawienie „Promu” jako głównego miejsca obrony z nielicznymi epizodami z udziałem pozostałych punktów składnicy może być podstawowym zarzutem względem treści. Drugim może być przesadne ukazanie niefrasobliwości i niesubordynacji żołnierzy, chociażby poprzez kąpiel pod ostrzałem Niemców. I wreszcie ukazanie decyzji o obronie, jako gry psychologicznej pomiędzy Sucharskim a Dąbrowskim, której stan mógłby być podstawą greckiej tragedii. Dwaj dowódcy, zupełnie różni, inaczej widziani w oczach podwładnych, postawieni w tym samym czasie na jednym froncie, ale w dwóch różnych okopach. Jest to element nie do końca wykorzystany przez autora.
A szkoda.

Czy polski żołnierz może się wstydzić obrazu swoich herosów? Nie. Czy jego honor został zbezczeszczony? Nie. Wojna w okopach nie jest grą planszową, a należy pamiętać, że Westerplatte było jedyną polską placówką wojskową poza granicami II Rzeczpospolitej. Siłą rzeczy służyli tam wyszkoleni i zdolni żołnierze, najlepsi z najlepszych. Byli to też zwykli ludzie, którym trud nieustannego czuwania w gotowości, brak odpoczynku, pożywienia i widmo śmierci zaglądały w oczy. Ludzie mający własne pragnienia i marzenia, które brutalnie przerwała wojna. To pokazuje Paweł Chochlew. I jest to chyba najważniejsza tajemnica Westerplatte, tajemnica którą rozumieją nieliczni. Polski żołnierz Września ’39 walczył. Chciał też jednocześnie zachować pozory zwykłego życia dla wytchnienia pomiędzy seriami karabinów maszynowych, by pamiętał dlaczego walczy.

Akcja książki ze względu na opisywaną historię jest wartka i płynna. Treść jest bardzo przejrzysta dla każdego czytelnika. Książka nie jest tylko suchym opisem walk na Westerplatte. Jest to także pytanie o sens trwania w gotowości w beznadziejnej sytuacji, sens walki gdy porażka jest w 100% pewna. Jest to pytanie o poświęcenie swojego życia w sprawie, która nie ma mieć szczęśliwego zakończenia. Można postawić zarzuty autorowi o niedociągnięcia w pracy, lecz nie można zapominać o idei jaka przyświecała powstaniu tej historii. „Gdzie jest koniec, gdzie jest granica?”, pyta mjr Sucharski. Odpowiedź jego zastępcy jest bardzo prosta, ale taka na którą niewielu byłoby w stanie się zdobyć pod ostrzałem wroga:

„Granica jest tu, na Westerplatte.”

 

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Książki

Na górę