Olga Rudnicka – Drugi przekręt Natalii
Prószyński i S-ka
Ocena: 3,5/5
Niektóre książki zachęcają do dalszego czytania już od pierwszego akapitu. Inne zaś przekonują nas do siebie dopiero w trakcie lektury. I do tych drugich należy właśnie „Drugi przekręt Natalii”, książka będąca kontynuacją losów sióstr Sucharskich z „Natalii 5”. Takie same z imienia i nazwiska kobiety, ale o zupełnie innych charakterach i usposobieniach, po raz kolejny próbują rozwikłać zagadkę kryminalną.
Akcja rozpoczyna się dwa lata po zdarzeniach opisanych w pierwszej części przygód Natalii. Siostry mieszkają razem i w demokratyczny sposób rozwiązują wszelkie spory oraz podejmują decyzje. Niespodziewanie w ich luksusowym domu pojawia się wielu policjantów. Wszystko przez wiadomość o znalezieniu zwłok w mieszkaniu pana Janusza – przyjaciela ich zmarłego ojca. Sam właściciel mieszkania zaginął w zagadkowy sposób. To determinuje kobiety do odkrycia prawdy. Stosują one charakterystyczne dla siebie metody postępowania – pełne chaosu, negocjacji i braku lojalności wobec partnerów. Okazuje się, że starszy pan był powiązany z gangiem, a odnalezione zwłoki w samochodzie należą właśnie do niego. Nata, Natalia, Magda, Natka i Anna nie wierzą jednak w jego śmierć i szukają dowodów na niewiarygodność ustaleń policji. Kłamstwa, manipulacje i brak szacunku wobec funkcjonariuszy prowadzących sprawę to chleb powszedni dla sióstr Sucharskich. Humoru dodają rezolutne dzieci Natalii, które niejednokrotnie pomagają rozwiązywać problemy dorosłych.
Każda z sióstr jest zupełnie inna, ale w kryzysowych sytuacjach potrafią się zjednoczyć, pozostając wobec siebie lojalne. Jak na przykład wtedy, gdy książka napisana przez Natę, opisująca wydarzenia sprzed dwóch lat o rozwiązywaniu zagadki związanej ze spadkiem ich ojca, przysporzyła im sporo problemów. W obliczu zagrożenia działają wspólnie przeciwko wrogowi. Nic nie jest w stanie zniechęcić je do zaprzestania swoich działań, a kolejne manipulacje bawią i wzruszają jednocześnie. Ich dialogi prowadzone są w humorystyczny sposób, jednak nie jest to humor najwyższych lotów.
Bohaterki na pewno przekonują do siebie czytelnika pomimo swoich nieskrywanych wad, sprawiając, że chce on pozostać z nimi do samego końca. Nawet sposób ich postępowania i działanie z premedytacją nie są w stanie zniechęcić do śledzenia ich losów.
Olga Rudnicka stworzyła powieść, która budzi wiele emocji. Nie do końca jednak wiem, jak ją potraktować. Czy jak komedię z domieszką wątku kryminalnego, czy kryminał ze sporą dawką humoru. Na pewno nie jest to powieść, która trzyma w napięciu do ostatniego momentu, intryga wysnuta przez Autorkę nie wywarła na mnie większego wrażenia. To raczej bohaterki skupiają na sobie całą uwagę. Jednakże po lekturze „Drugiego przekrętu Natalii” czytelnik, który chce się zrelaksować i oderwać od szarej codzienności przy boku zwariowanych bohaterek, nie będzie zawiedziony.
Fragmenty:
– To było niezłe – Nata spoglądała na Annę z uznaniem – Gdybym nie znała prawdy, chyba bym ci uwierzyła.
– Żaden facet nie będzie zarzucał mi kłamstwa! – Najstarsza siostra nie kryła oburzenia. – Liczy się zaufanie!
– Przecież go okłamałaś… – zdziwiła się Natka.
– Kłamałam czy nie, kłamstwa zarzucać mi nie będzie. Gdzie dowody? Nie ma dowodów, nie ma kłamstwa.
– Jesteś gorsza od nas wszystkich łącznie.
– Jest taka sama jak my, tylko lepiej się kamufluje – oznajmiła zadowolona z rozwoju wydarzeń Magda.
– Boże – jęknęła z rozpaczą Anna. – Jak to się stało? Nie dość, że kłamię, to jeszcze się wściekam, że ktoś mnie o to podejrzewa.
– Masz paskudny charakter. To rodzinne. Powinnaś się przyzwyczaić. Marian też będzie musiał.
– Hm… Wspólne mieszkanie to niezły pomysł. A wy? – zwróciła się do pozostałych sióstr. – Co o tym myślicie?
– Doskonały – Anna poparła Natę.
– Ja jestem za! – Natka podniosła rękę do góry.
– Jeśli o mnie chodzi, może się wprowadzić choćby dziś – oświadczyła Magda.
– No to załatwione – Nata klasnęła w dłonie.
– Skoro wszyscy są za, to zadzwonię do Adriana i powiem mu, że na początek się zgadzam na wspólne mieszkanie. W sprawie małżeństwa będziemy decydować, jeśli eksperyment się powiedzie – Natalia nie uświadomiła sobie do końca znaczenia własnych słów. Tak się przyzwyczaiła do uzgadniania wszystkich spraw z siostrami, że nieświadomie kwestię własnego małżeństwa też była gotowa poddać pod głosowanie, mimo że chodziło o jej prywatną sprawę.
