Nasz profile

Eric-Emmanuel Schmitt – Tajemnica pani Ming

Książki

Eric-Emmanuel Schmitt – Tajemnica pani Ming

Eric-Emmanuel Schmitt – Tajemnica pani Ming

Tłumaczenie Łukasz Müller
Wydawnictwo Znak Literanova
Kraków 2014

Ocena: 3+/5

„Prawda to tylko kłamstwo, które podoba się nam najbardziej, nie?”
Opowiadanie „Tajemnica Pani Ming” to szósty utwór z cyklu „Opowieści o Niewidzialnym”, skupiającego się na duchowości wpływającej na „widzialną” rzeczywistość. Tym razem mistrz krótkiej formy literackiej zabiera nas w 70-stronicową podróż po rodzicielstwie, której przewodnikiem są myśli Konfucjusza. Nie brak również przemyśleń dotyczących kwestii prawdy, tajemnicy, wyobraźni a także społeczeństwa Chińskiego.

„Chiny nie są tyle krajem, ile tajemnicą.” Próbę jej zgłębienia podjął główny bohater, biznesmen z Zachodu wielokrotnie przebywający w interesach w państwie z miliardem obywateli. Osobą, która miała mu przybliżyć sekrety Chin była pani Ming – staruszka o wygładzonym koku i przenikliwym spojrzeniu pracująca w charakterze klozetowej babci w Grand Hotelu w Yunhai. W przerwach między pertraktacjami wysłuchiwał opowieści o dziesiątce jej dzieci zgłębiając przy tym filozofię konfucjanizmu i ducha samego siebie.

Pierwszoosobowa narracja pozwala na spojrzenie na sytuację jedynie z perspektywy głównego bohatera, wsłuchanie się w jego przemyślenia i jego stosunek do przedstawianych przez kobietę historii. W konstrukcji tekstu przeważają monologi głównego bohatera i pani Ming, a pojawiające się krótkie rozmowy z kontrahentami i córką staruszki służą jedynie do wprowadzenia kluczowych informacji. Dynamiką utwór przypomina nowelę, gdyż po 60 stronach niewiarygodnych opowieści następuje punkt kulminacyjny – wydarzenie, które doprowadza do odkrycia prawdy. Sam koncept jest dość przewidywalny i wartość stanowi sam przekaz a nie jego forma.

Co chciał nam przekazać autor? Przede wszystkim dramat chińskich rodzin, którym krajowe przepisy odbierają znane wszędzie indziej, jako bezsprzeczne, prawo do decydowania o liczebności swojego potomstwa. Przedstawia zupełnie inną mentalność społeczeństwa, które zamiast stawiać pomniki przeszłości, zachowuje filozofię swoich mistrzów w sercach, przekazując ją z pokolenia na pokolenie. Pojawiają się ponadczasowe pytania o prawdę, o istnienie usprawiedliwienia dla kłamstwa, a zasada „jeśli prawda ma kogoś zabić, lepiej skłam” jest wciąż żywa. Widać potrzebę posiadania rodziny i odkrywanie tej potrzeby indywidualnie bez względu na wiek, czy status społeczny.

Oczywiście w utworze znajdziemy charakterystyczne dla twórczości Schmitta liczne sentencje, takie jak: „doświadczenie jest świecą, która oświetla wyłącznie tego, kto ją trzyma” czy „drzewa są przeciwieństwem ludzi: w miarę jak rosną, szukają nieba”, które same w sobie mogą skłaniać do przemyśleń. Również podobnie jak w innych utworach autor nie daje nam odpowiedzi na kluczowe pytania a jedynie przyjmuje rolę obiektywnego komentatora, pozostawiając czytelnikowi prawo do własnej oceny. Niemniej pasjonaci literatury Schmitta mogą poczuć słuszny niedosyt, jaki pozostawia lektura tej pozycji. Przewidywalna fabuła, mało wyraziste postaci, długie „bajkowe” opowieści okraszone zbyt krótkim komentarzem sprawiają, że ładna oprawa książki i pojawiające się mądre sentencje nie są w stanie zniwelować rozczarowania. Mimo to książkę czyta się bardzo lekko i przyjemnie a jej poręczność zachęca do zabrania ze sobą na krótki odpoczynek na świeżym powietrzu. Może i nie zapadnie nam ona głęboko w pamięć, ale na pewno jako czytelniczy wybór jest milszą alternatywą od kolorowego pisemka.

Wybrane fragmenty:
„Chcąc się oderwać od tych ponurych rozważań, otrząsnąłem się, zrobiłem parę kroków i podszedłem, żeby musnąć ręką lalki. O ile dzisiaj były nie do odróżnienia, jutro, gdy zostaną zaadoptowane przez dzieci, zaczną się różnić, obdarzone miłością, naznaczone jakąś historią, doświadczeniami. To wyobraźnia wyróżnia, wyobraźnia przełamuje pospolitość, powtarzalność, jednolitość. W przeznaczeniu zabawek dostrzegłem przeznaczenie ludzi: tylko wyobraźnia, tworząc fikcję i wymarzone więzi, rodzi coś oryginalnego. Bez niej bylibyśmy podobni, zbyt podobni, zbliżeni do siebie, rozpłaszczeni jedni na drugich w koszach rzeczywistości.”

„O życiu przemysłowego miasta, które mnie otaczało, decydowała pogoń za zyskiem, jednak w tej karykaturze nowoczesności dostrzegałem jakąś niewidzialną architekturę, nieuchwytną pamięć. Yunhai mogło się powiększyć, zmienić lokalizację, zostać zrekonstruowane, zrównane z ziemią, a potem kilkakrotnie odbudowane, ale i tak pozostawało starą chińską aglomeracją, w której zachowała się historia. Wśród tych imigrantów przybyłych tu, żeby zarobić na swoją miskę ryżu, wśród tych tysięcy chłopów oderwanych od roli pomimo komunizmu czy merkantylizmu przetrwała starożytność. W mózgach tych ludzi mieszkał Konfucjusz: jego obrona miłości rodzinnej, jego kult szacunku, jego walka z nadużyciami przetrwały w ich głowach. W przeciwieństwie do Europejczyków, którzy zachowują galloromańskie ruiny w sercu swoich metropolii, lecz zapominają o Senece, i odwiedzają katedry, choć odstępują od chrześcijaństwa, Chińczycy nie lokują swojej kultury w kamieniach. Tutaj przeszłość stanowiła teraźniejszość ducha, nie odcisk w skale. Zabytek miał drugorzędne znaczenie, przede wszystkim liczył się rdzeń duchowy, pielęgnowany, przekazywany, żywy, wiecznie młody, trwalszy od wszelkich budowli. Mądrość tkwiła w tym, co niewidzialne, a to, co niewidzialne, okazuje się wieczne dzięki nieskończonym metamorfozom, podczas gdy kamień ulega erozji.”

 

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Książki

Na górę