Nasz profile

A jak dorosnę to zostanę… mistrzem w zawodzie!

Rozwój

A jak dorosnę to zostanę… mistrzem w zawodzie!

A jak dorosnę to zostanę… mistrzem w zawodzie!

Jest wszędzie! W centrach handlowych, w sklepach, na dworcach, w szpitalach, w mieszkaniach, na ulicach, w szkołach. Nie ma go (chyba tylko) na cmentarzach i w kościele. Niekiedy jesteśmy od niego uzależnieni, on nadaje nam tempa, on decyduje o teraźniejszości i przyszłości. Coraz więcej ludzi nosi go na ręku, niektórzy w kieszeni. Czy można wyobrazić sobie funkcjonowanie w pędzącym życiu bez zegara? Znacznie trudniej byłoby odliczać sekundy do końca zajęć na studiach. Warto pamiętać, iż istnieją zawody, które znacznie zrewolucjonizowały nasze życie codzienne. Cieszą się nie tylko bogatą tradycją, lecz także zapewniają miejsce pracy od setek a nawet tysięcy lat. Niewątpliwie zegarmistrz jest taką profesją.

Czas jest zawsze aktualny

Coraz więcej miejsc pracy powstaje w korporacjach, sklepach oraz w działach marketingu. Pracodawcy wymagają od pracowników na tych stanowiskach cierpliwości, umiejętności analitycznych i komunikacyjnych. Nie dla wszystkich są to odpowiednie profesje. Według badań przeprowadzonych w 2017r. w Ameryce najmniej satysfakcjonującymi zawodami są między innymi taksówkarz, sprzedawca, sprzedawca reklam, dezynsektor, drwal. Zauważa się natomiast, iż coraz częściej poszukuje się doświadczonych specjalistów w danym zawodzie. Niewątpliwie jednym z nich jest zegarmistrz. Jego praca polega w głównej mierze na naprawie i montażu niekiedy bardzo niewielkich części. Precyzja, cierpliwość, spostrzegawczość i umiejętność opanowania stresu są niezbędne w tym fachu. Należy dodać jeszcze sokoli wzrok i doskonały słuch.

Nakręcamy cały czas!

Czasomierze były powszechnie znane w czasach starożytnych, używano wówczas klepsydr oraz zegarów słonecznych. Co ciekawe z podziałem dwunastogodzinnym spotykamy się już w Dziejach Apostolskich. Fragment wiersza Jana Lemańskiego ukazuje próby poradzenia sobie ze sprecyzowaniem czasu:
By uniknąć ambarasu,
Wzięto rok za miarę czasu.
Dzielą go (bardzo wygodnie)
Na miesiące i tygodnie.
Tydzień znów z grubsza podzielę
Na zwykłe dni i Niedzielę.
Do pracy są zwykłe dzionki,
A Niedziela dla małżonki.
Później pojawiły się komplikacje z dalszym nazwaniem i mierzeniem mniejszych odcinków czasowych. Ostatecznie udało się stworzyć definicje sekundy. Zaczęto wnikliwie badać schematy zegarów, które doprowadziły do pojawienia się coraz to nowszych i bardziej precyzyjnych modeli. Zaszczytne miejsce wśród wynalazców zajmuje papież Sylwester II, który zbudował pierwszy zegar z mechanizmem bicia godzin. Powszechne stało się umieszczanie takich czasomierzy na wieżach strategicznych miejsc w mieście. Wiele czasu śrubkom, przekładniom i wskazówkom poświęcali także mnisi w klasztorach. Przyczynili się do powstawania cechów rzemieślniczych, w których jasno było sformułowane czym zegarmistrzowie powinni się zajmować.
– Czy ten zegarek chodzi?
– Nie! Trzeba go nosić…
Już w XVI w. najbardziej zamożni mogli udzielić odpowiedzi na pytanie: „Przepraszam, która godzina?”. Pomysłodawcą pierwszego noszonego, kieszonkowego zegarka był Peter Henlein. Od tego momentu zegarmistrzostwo stało się coraz bardziej popularne. Wynalazek ten zwrócił szczególną uwagę Szwajcarów, którzy zbudowali pierwszą na świecie fabrykę zegarków. Jeśli nosicie na rękach Rolexy bądź na terczy widnieje logo firmy Pater Philippe, jesteście największymi bogaczami. Gdybyście jednak nie mieli aż tak dużo szczęścia od losu… może warto wziąć pożyczkę i odkupić najdroższy zegarek w historii sprzedany na aukcji za 11 mln dolarów?

Nie każdy mógł być zegarmistrzem

W XVIII w. objęto zegarmistrzów oraz ich asystentów i żony szczególnymi przywilejami. Zegarmistrzostwem mogła się zajmować jedynie osoba wyznania rzymskokatolickiego. Uczeń zaś, który chciał zostać czeladnikiem musiał spędzić u boku mistrza sześć lub siedem lat bacznie przyglądając się jego pracy. Następnie powinien wyjechać za granicę na kolejnych kilka lat. Po powrocie mógł przystąpić do egzaminu, na który składały się: naprawa zegarka oraz wykonanie „sztuki mistrzowskiej” np. kieszonkowego zegarka zdobionego lub grawerowanego. Można powiedzieć, iż zawód ten był wówczas prestiżowy, a zegarmistrzowie cieszyli się szacunkiem społeczeństwa. Praca zegarmistrzów pochłaniała ich codzienne życie, każdą wolną chwilę poświęcali naprawie zegarków. Można powiedzieć, iż zegarmistrza można było poznać po rozmowie. Potwierdzeniem tego jest kawał:

Zegarmistrz do kandydata na zięcia:

– Oddaję panu moją córkę! Jest nowa, solidna, punktualna i z gwarancją.
W następnym wieku nastąpiła rewolucja przemysłowa, która łączyła się z powstawaniem fabryk. Część warsztatów przestała istnieć, pracownicy natomiast stawali się robotnikami w zakładach przemysłowych. Pod koniec XIX w. modne stały się zegarki naręczne, a wśród nich na szczególną uwagę zasługuje zegarek elektroniczny. Pierwszy taki czasomierz był wielkości małego pokoju, powstał w 1929r.

Przesądy

W Chinach sprezentowanie komuś zegarka uważa się za niestosowne. Przesądni przypuszczają, iż taki podarek przynosi pecha, może zmniejszyć długość dni życia osoby obdarowanej. W obrzędach pogrzebowych na Podkarpaciu po śmierci bliskiej osoby zatrzymywano zegar. Miało to symbolicznie oddać cześć umarłemu. Według historyków w chwili śmierci zatrzymały się zegary Thomasa Edisona oraz Ludwika XIV.

Odbiorę telefon zegarkiem!

Obecnie designerzy i inżynierowie zajmują się urozmaiceniem zegarków. Przede wszystkim stawiają na funkcjonalność. Powstały modele zegarków za pomocą których możemy odebrać telefon, włączyć muzykę, dodatkowa aplikacja natomiast zajmuje się robieniem zdjęć. Inny zegarek – Misfit odmierza nie tylko czas, lecz także ilość przebytej drogi, spalonych kalorii, sprawdza również ile godzin przeznaczyliśmy na sen. Warto wspomnieć jeszcze o najnowszym zegarku Android Wear, który umożliwia tworzenie listy zakupów i dzielenie się nią z innymi użytkownikami. Już niedługo ma powstać aplikacja, za pomocą której będzie możliwa realizacja zakupów. Wydawać by się mogło, iż rzeczywistość została tak zrewolucjonizowana nowinkami technologicznymi, że nie ma miejsca dla zegarmistrzów. Nic bardziej mylnego! Należy zwrócić uwagę, iż najnowsze modele są kosztowne, średnia cena takich zegarków przekracza 1 500zł. Poza tym nie wszyscy specjalizują się w technologii, jest znaczna liczba sprzymierzeńców klasycznych zegarków. Należy mieć w pamięci, iż zegarek może się zatrzymać, czas-nigdy.

Lidia Karolewicz

Zainteresowanym tematem polecam:
1. W. Gołębocki, Zegarmistrzowie warszawscy XIX w., Warszawa 1992.
2. https://www.spidersweb.pl/2016/09/fossill-misfit-smartwatch.html
3. Z. Sawicka, Ł. Gos, Śmierć i pogrzeb w tradycji ludowej, Dokument dostępny w Word Wide Web: http://www.magwil.lt/archiwum/2009/magazyn11/list%2017.htm

CZYTAJ DALEJ
Zobacz również

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Rozwój

Na górę