Nasz profile

Zbroja, przygoda, wierność zasadom. Z czym kojarzy się rycerski stan?

Studenci

Zbroja, przygoda, wierność zasadom. Z czym kojarzy się rycerski stan?

Zbroja, przygoda, wierność zasadom. Z czym kojarzy się rycerski stan?

Stan rycerski kojarzy się z historycznymi bitwami, zbroją, przygodą, końmi oraz wiernością zasadom. Czy dzisiejsi rycerze są podobni do tych z czasów średniowiecza? Skąd wzięła się w naszych czasach fascynacja tą tematyką? Na te i inne pytania spróbujemy odpowiedzieć.

Na terenie zamku w Golubiu-Dobrzyniu, w lipcu 1977 roku został zorganizowany pierwszy w Polsce nowożytny turniej rycerski. To wydarzenie stało się początkiem powstania licznych odłamów ruchu rycerskiego w Polsce.

Po co mam udawać rycerza, skoro mogę w jakimś stopniu samemu się nim stać?

Czym skorupka…

Bycie rycerzem, działa na wyobraźnię. Fascynacja tą tematyką często zaczyna się już od najmłodszych lat. – Zawsze chciałem być rycerzem. Marzenie to kiełkowało we mnie od małego – mówi Robert Rosłan, student Politechniki Gdańskiej, członek Chorągwi Ziemi Gdańskiej.

– Czytałem książki, gdzie opisywano rycerzy w lśniących zbrojach, oglądałem filmy i bawiłem się z kolegami na podwórku. Gdy byłem starszy, zabawa z podwórka przeniosła się do świata gier komputerowych. Aż pewnego dnia, poznałem na jakimś pokazie paru ludzi z bractwa rycerskiego, którzy opowiedzieli mi o tym, jak walczą i skąd zarazili się pasją – kontynuuje z błyskiem w oku dwudziestoletni student wydziału chemicznego. – Wtedy i ja złapałem bakcyla. Pomyślałem: po co mam udawać rycerza, skoro mogę w jakimś stopniu samemu się nim stać. Gdy miałem piętnaście lat, poszukałem w internecie bractw rycerskich działających w okolicy i zacząłem realizować swoje marzenie.

Duży wybór

Przeszukując sieć, trafimy na ogromną ilość ruchów i bractw rycerskich działających w całej Polsce. Jak podaje kustosz zamku w Golubiu-Dobrzyniu, obecnie funkcjonuje w naszym kraju, zarejestrowanych lub nie, kilkaset bractw rycerskich. Trudno odnaleźć jakąś ich jednolitą ewidencję.

Po przeszukiwaniu internetu znajdziemy bractwa rycerskie takie jak: piastowskie, orlich gniazd, Herbu Perstin z Kłobucka lub Herbu Tur z Chojnic. Ruch Rycerski to nie tylko walka, lecz możliwość poznania średniowiecznych obyczajów. Można szkolić taniec średniowieczny, poznać tajniki kowalstwa bądź krawiectwa tamtych czasów.

Rycerskie zasady

  • sprzeczek nie miłować,
  • ze skłóconymi pojednać się przed słońca zachodem,
  • rozkazaniu starszego we wszystkim być posłusznym,
  • oczu nie zamykać na grzechy występnych braci, lecz ku ich naprawie podążać,
  • nie być winu ponad miarę oddanym, umysł w trzeźwości trzymać,
  • do przyzwoitości się wdrażać, słów Złego w zwyczaju nie naśladować,
  • oręża pochopnie nie dobywać, w stanie gotowości utrzymywać.

Rycerstwo to nie tylko zabawa, ale też sposób bycia i zachowań. Dlatego powstały kodeksy jakim jest reguła rycerska spisana przez członków Kapituły Rycerstwa Polskiego (www.kapitula.com.pl). Opisuje ona zasady rycerskiego podejścia do człowieka, relacji międzyludzkich i służby. W regule możemy min. przeczytać o tym, że by prawym rycerzem zostać należy ducha swego i ciało doskonalić, w wierności powołaniu swemu pozostawać lub zważać na dumę rycerską, by pychą nie została splamiona.

– Reguła została spisana przez członków Kapituły Rycerstwa Polskiego zrzeszającej kilkadziesiąt grup rekonstrukcyjnych – mówi Waldemar Młodawski, Kanclerz Kapituły Rycerstwa Polskiego. – Jednak nadal jest to tylko jakiś procent grup historycznych. Cieszymy się, jeżeli ktoś korzysta z reguły, bo to zbiór uniwersalnych zasad. Jednak nie rościmy sobie prawa do stwierdzenia, że reguła obowiązuje każdego rycerza.

Aby nikt podczas walki nie został trwale zraniony, zostały ustalone zasady bezpieczeństwa. – Nie bijemy się w nieosłonięte miejsca – mówi Robert Rosłan. – Nie bijemy leżącego, nie uderzamy w genitalia i potylicę. Mimo, że mamy hełmy z dobrym wymoszczeniem, tłumiącym uderzenie, to naprawdę mocny cios w głowę zwala z nóg i sprawia, że czasem można zobaczyć parę gwiazdek przed oczyma. Nie sztychujemy. Czyli nie zadajemy pchnięć podczas walki.

Należy pamiętać, że walka dla jej uczestników to duży wysiłek fizyczny. Trzeba utrzymywać organizm w dobrej kondycji poprzez długie i żmudne treningi. Do tego dochodzi obowiązek wytrwałego konserwowania sprzętu.

Inscenizacje

Walczących rycerzy, w pełnym rynsztunku, możemy zobaczyć podczas turniejów lub inscenizacji bitew. Największą w Polsce jest organizowana co roku bitwa pod Grunwaldem. –Jest to coś w stylu tygodniowego obozu rycerskiego, wokół którego wyrasta pełno ciekawych wydarzeń – opowiada o spotkaniu w Grunwaldzie Rosłan. Ponadto wśród osób odtwarzających wczesne czasy średniowieczne, popularna jest impreza na wyspie Wolin, oblężenie Malborka (nie jest dla wcześniaków), obchody rocznicy bitwy pod Legnicą czy turniej w Byczynie. By śledzić aktualnie odbywające się inscenizacje historyczne warto zaglądać na stronę: http://freha.pl.

Prawdziwa walka

Turnieje odbywają się według zasad ustalonych przez organizatorów, a nagrody zależą od hojności sponsorów. Walki toczone są jeden na jednego i, zależnie od formy turnieju, polegają na trafieniu przeciwnika odpowiednią ilość razy, np.: do 12 trafień, albo zdobyciu jak największej ilości punktów w czasie walki trwającej np.: 2 min. Na turnieje najczęściej zjeżdżają się okoliczne bractwa. Gdy turniej jest większy, to przyjeżdżają bractwa z całej Polski, a nawet zza granicy.

– Często w czasie tych turniejów, poza walkami jeden na jednego, organizowane są walki (bohurtowe) w grupach, podczas których to walczą już raczej wojownicy niż rycerze – wyjaśnia podekscytowany student politechniki. – Ze względu na żywiołowość zapomina się o rycerskich uprzejmościach. Wojownicy dają z siebie 120%. W tych grupowych starciach nie ma miejsca na litość. Przy zachowaniu kilku oczywistych zasad bezpieczeństwa, wygrywa lepszy. Dzięki temu można poczuć sporą dawkę adrenaliny w warunkach, które w małej części oddają realizm prawdziwej bitwy.

Po walkach, przeciwnicy siadają wspólnie przy ognisku i integrują się do rana przy kuflu piwa bądź innego zacnego trunku. Bo tak naprawdę jesteśmy dobrymi kumplami lubiącymi sprawdzić się na ubitej ziemi szanując siebie i przeciwnika – podsumowuje Robert.

Informację o odbywających się turniejach lub jarmarkach średniowiecznych można znaleźć na stronie www.zamkiobronne.pl.

Europa

Inicjatywa z lat siedemdziesiątych zainicjowana przez kasztelana zamku Golubskiego, Zygmunta Kwiatkowskiego, okazała się tak popularna, że stała się organizowaną co roku cykliczną imprezą. W państwach ościennych powstały rycerskie bractwa, a turnieje na Zamku Golubskim nabrały rangi międzynarodowych. – Ludzie odtwarzają kulturę średniowieczną na całym świecie – wyjaśnia członek Chorągwi Ziemi Gdańskiej. – Od Anglii i Francji przez całą Europę po Rosję.

W internecie można zobaczyć filmiki z Amerykanami odtwarzającymi średniowieczne realia w swoim kraju. Jednak to Europa Wschodnia jest najbardziej zaludniona przez współczesnych rycerzy. Polska, Czechy, Białoruś, Litwa, Ukraina i Rosja to właśnie w tych państwach jest największa szansa na znalezienie rycerza z XXI wieku.

Szczególne podziękowania dla Waldemara Młodawskiego, Kanclerza KRP 

O sposobach czynienia, by prawym rycerzem zostać.

O porządku:

  • sprzeczek nie miłować,
  • ze skłóconymi pojednać się przed słońca zachodem,
  • rozkazaniu starszego we wszystkim być posłusznym,
  • oczu nie zamykać na grzechy występnych braci, lecz ku ich naprawie podążać,
  • nie być winu ponad miarę oddanym, umysł w trzeźwości trzymać,
  • do przyzwoitości się wdrażać, słów Złego w zwyczaju nie naśladować,
  • oręża pochopnie nie dobywać, w stanie gotowości utrzymywać.

(wyciąg z reguły rycerskiej Kapituły Rycerstwa Polskiego)

Redaktorka naczelna Magazynu "płyń Pod Prąd", reporterka, dziennikarka, podcasterka na StacjaZmiana.pl (od siedmiu lat), ogarnia @3miastotweetup i @TweetupAcademy. Mówi, że posiada Akademię Dobrego Humoru. Przez kilka lat prowadziła audycję Podsumowanie Tygodnia (X - dawniejszy Twitter). Przewodniczka po muralach na Zaspie. Od wielu lat szkoli młodych dziennikarzy, opowiada o podcastach. Prowadzi warsztaty związane z rozwojem inteligencji emocjonalnej. Inicjatorka i dyrektorka programowa konferencji dziennikarzy studenckich Medionalia. X: KaMichalowska Snap: podprad Insta: Kmichalowska mail: naczelna(at)podprad.pl lub kasia(at)stacjazmiana.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Studenci

Na górę