Nasz profile

Waga włosa – na wagę złota dla Fundacji Rak’n’Roll

Studenci

Waga włosa – na wagę złota dla Fundacji Rak’n’Roll

Waga włosa – na wagę złota dla Fundacji Rak’n’Roll

– To moje życie i moje włosy. Umówiłam się do fryzjera i nikomu nie powiedziałam o swoich zamiarach – opowiada 24-letnia Aneta, której przyjaciółka w 2012 roku zachorowała na białaczkę.

– Pomyślałam, że skoro Ewelinę czeka chemioterapia, to ja, solidarnie, ogolę się na łyso, żeby było jej łatwiej. Ale później stwierdziłam, że przecież będę w Gdańsku, a ona w szpitalu w Warszawie, nie będziemy się nawet widywały, więc moje ścięcie włosów w niczym jej nie pomoże – dodaje. Niedługo potem Aneta dowiedziała się o fundacji zbierającej włosy na darmowe peruki dla kobiet chorych na raka.

Zaraz po wyjściu z salonu wysłała
swoje włosy do fundacji

25 centymetrów mniej

Tym razem nie chodziło o całkowite pozbycie się włosów, ale o ścięcie fragmentu wynoszącego minimum 25 centymetrów. – Poczułam silną potrzebę przyłączenia się do akcji – wyznaje Aneta. – Ale pojawił się jeden problem – mój chłopak protestował – dodaje. Po wielu rozmowach i długiej wymianie argumentów podjęła ostateczną decyzję. – Z krótkimi włosami było mi dziwnie, ale czułam się dobrze i wyszłam zadowolona – przyznaje Aneta. Z salonu fryzjerskiego poszła od razu na pocztę, aby wysłać włosy do fundacji.

Cudze jak własne

Pozyskane od dawców włosy służą do tworzenia naturalnych peruk, których komfort noszenia dorównuje posiadaniu własnych włosów. Można je myć, czesać, układać oraz stosować środki pielęgnujące. Noszenie sztucznej peruki sprawia, że skóra głowy nie oddycha i swędzi. Na jedną naturalną perukę potrzeba włosów od czterech do sześciu osób. Włosy dobiera się pod względem długości i koloru. – Wykonanie peruki zajmuje około 3 miesięcy, to bardzo czasochłonna praca – tłumaczy Kamila Stępień z Fundacji Rak’n’Roll, zajmującej się poprawą jakości życia osób chorych na raka oraz zmianą schematu myślenia na temat choroby nowotworowej. – Włosy mogą być farbowane, choć częściej dostajemy te w naturalnym kolorze. Naturalna peruka jednak – mimo dbałości o nią – powoli się niszczy, ponieważ włosy nie są odżywiane przez organizm. Ani nie rosną, przez co każde ich skrócenie jest nieodwracalne.

Kilka tysięcy za dobrą perukę

Koszt peruki sztucznej to kilkaset złotych, w przypadku włosów o długości do ramion – mniej więcej 600 zł. Natomiast taka sama peruka z włosów naturalnych to już wydatek około 3,5 tys. złotych. – To ogromne sumy, zwłaszcza że leczenie choroby nowotworowej generuje duże koszty – opowiada Aneta Gromadzka. Dofinansowanie, jakie można uzyskać od Narodowego Funduszu Zdrowia na zakup peruki, wynosi 250 zł.

Mała wielka radość

Aneta Siwiec walkę z rakiem wygrała kilka lat temu. Po przeszczepie szpiku kostnego jej włosy nie odrastają, co bardzo rzadko się zdarza. O możliwości uzyskania peruki dowiedziała się w 2011 roku od koleżanki, która zobaczyła w telewizji wywiad z pomysłodawczynią projektu i założycielką Fundacji Rak’n’Roll, dziś już nieżyjącą, Magdą Prokopowicz. – Peruki są przygotowane w kilku rozmiarach, tak jak czapki i kapelusze. Można je przymierzać, dopasować kolor i długość, skorzystać z porady pań pracujących w salonie – opowiada Siwiec. – W salonie fryzjerskim byłam
pierwszy raz od dziesięciu lat. Wizyta u fryzjera po tak długim czasie była dla mnie czymś wielkim, czułam się szczęśliwą kobietą, mimo iż miałam perukę. Kiedy usiadłam na fotelu i fryzjerka myła mi włosy, popłakałam się – przyznaje Aneta Siwiec. I dodaje: – Musimy zachęcać i informować chore kobiety, żeby zwracały się do fundacji o pomoc w otrzymaniu peruk. Bo one są i czekają na odbiorców.

Kucyk z pierwszej komunii

Wzruszeniom ulegają nie tylko kobiety otrzymujące peruki. O tym, jakim przeżyciem może być podarowanie swoich włosów, opowiada Kamila Stępień: – Osoby, które decydują się obciąć włosy, oddają tym samym cząstkę siebie. Czują się pomocne, potrzebne. Widać to chociażby po sposobie pakowania włosów – często każdy warkocz jest pieczołowicie zawijany w papier, dołączane są piękne kartki, listy czy rysunki od dzieci. Widać w tym dużo serca i empatii – mówi. – Włosy przychodzą przez cały rok, jednak zauważyliśmy, że w maju i czerwcu otrzymujemy bardzo dużo kucyków od dziewczynek, które obcinają swoje włosy po Pierwszej Komunii Świętej – dodaje Stępień. Skrócenie włosów o 25 centymetrów bywa ryzykownym posunięciem. Ten odważny krok, zrywający ze schematami i przyzwyczajeniami, może się jednak opłacić.
– Cieszę się, że mogłam komuś pomóc – przyznaje Aneta Gromadzka. – A dzięki nowej fryzurze usłyszałam tyle komplementów, że powinno
mi starczyć na całe życie – dodaje ze śmiechem.

(od)Daj Włos

Przerobienie podarowanych włosów na darmowe peruki dla kobiet chorych na raka jest możliwe dzięki akcji Daj Włos prowadzonej przez Fundację Rak’n’Roll. Pomysł narodził się w 2011 roku i stanowi stały projekt Fundacji. Swoje włosy podarowały już między innymi Edyta Olszówka i Olga Bołądź. Do tej pory z zebranych włosów udało się wykonać 250 peruk, a aktualnie powstaje wiele nowych. Osoby, które chciałyby się przyłączyć do akcji, mogą udać się na strzyżenie do jednego z salonów współpracujących z Rak’n’Roll, a jest ich obecnie ponad sto w całej Polsce. Włosy można wysłać także na własną rękę, a na wizytę pójść do ulubionego fryzjera. Szczegółowe instrukcje ścinania włosów oraz lista salonów biorących udział
w akcji znajdują się na stronie Fundacji.

Magda Chrzanowiecka

Absolwentka polonistyki, wyśmienita korektorka, ale również blogerka (pannaznieba.pl). Kilka lat oddała projektowi TheFour.pl, mieszkała w Tczewie, Warszawie, a teraz we Wrocławiu. Lubi wyzwania, ludzi, bieganie i miłe spędzanie czasu. Entuzjastka, ale jednocześnie myślicielka - sami rozumiecie, jakie ciekawe połączenie!

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Studenci

Na górę