Nasz profile

Braterstwo, czyli jeśli się bratać z Pokrętkiem, to na całego

Pod Prąd

Braterstwo, czyli jeśli się bratać z Pokrętkiem, to na całego

Braterstwo, czyli jeśli się bratać z Pokrętkiem, to na całego

W weekend Pokrętków odwiedzili brat Pokrętka z żoną. Zasadniczo Pokrętkowa nie akceptowała rodziny męża, ale jakoś szwagierka przypadła jej do gustu. Może dlatego, że były bardzo do siebie podobne i z wyglądu, i z charakteru i nawet poglądy miały podobne (zwłaszcza na małżeństwo!).

Krewni przyjechali. Początkowo mieli zostać tylko na obiad, ale najpierw obiad się przedłużył (specjalność pani domu, schab po dżygicku troszkę się nie dopiekł i bardzo długo trwało przeżucie go). Później panowie zajęli się sprzątaniem (te nieliczne razy, gdy Pokrętkowa przygotowywała obiad kończyły się prawie remontem kuchni), a panie zaczęły opijać spotkanie.

Pozostał stryszek

Gdy mężczyźni skończyli sprzątanie, kobiety leżały już nieprzytomne i nie było szans ruszyć je choć o milimetr.

W drugim pokoju spały dzieci, zatem Pokrętek zabrał brata na stryszek, gdzie często spędzał noce, gdy tracił tę odrobinę przychylności, którą żona miała dla niego.

Może nie było to luksusowe pomieszczenie, ale było jedyne, gdzie chrapanie Pokrętkowej było prawie niesłyszalne. Bracia zrobili sobie posłania z gazet, przykryli się starymi ubraniami i zanim zasnęli, jeszcze długo rozmawiali. Rozkoszowali się możliwością szczerego wypowiadania swoich opinii, tym, że ktoś ich słucha, a nawet rozumie. Ich braterstwo było w tej chwili najpiękniejszą rzeczą w ich życiu.

Produkty mleczne

O szóstej rano, nawet bez budzika, Pokrętek wstał i pobiegł do sklepu kupić duże ilości produktów mlecznych. Wiedział, że mogą one w całkiem dużym stopniu zniwelować u żony ZNP (Zespół Napięcia Poalkoholowego). Panie były tego dnia niezwykle podenerwowane, więc obaj bracia biegali wokół swoich żon na paluszkach i spełniali wszystkie ich zachcianki. Wczesnym przedpołudniem panie poczuły się już na tyle dobrze, że postanowiły to oblać.

Wieczorem sytuacja powtórzyła się, bracia Pokrętkowie byli zmuszeni spać na stryszku.

Stan permanentny

Taki stan trwał cały tydzień, nieprzespana noc na strychu, pobudka o szóstej rano i usługiwanie najpierw skacowanym, potem pijanym żonom, do późnego wieczora.

Siódmego dnia stał się cud! Chyba ze względu na tak długą praktykę, panie obudziły się w świetnych humorach, ZNP nie nadszedł. Kazały mężom tylko zakupić im odpowiednią ilość alkoholu i dały im wychodne.

Radość z wolności

Wolność! Najpiękniejsza rzecz pod słońcem!

Bracia niesieni tą radością błyskawicznie znaleźli się w najbliższym pubie. Tam szybko otoczył ich wianuszek kumpli, bo Pokrętek był znany w całej dzielnicy jako ofiara reżimu małżeńskiego. Godzinka wychodnego minęła jak z bicza strzelił, bracia wracali do domu pochlipując ze wzruszenia jakie szczęście ich spotkało.

Następnego dnia do Pokrętka przyszedł syn powiedział, że w szkole pani zadała im do domu: napisać jakie wartości są najważniejsze dla jego rodziców.

Pokrętek bez chwili wahania odpowiedział: „braterstwo, wolność, pokój oraz produkty mleczne”.

Dalsze losy rodziny Pokrętków w następny czwartek.

Anita Niemczyk

Saga rodu Pokrętków powstała w ubiegłym wieku (1998 roku). Pomysłodawcą i autorem była Anita Niemczyk. Celem sagi jest opowieść na opak. Opowiadania były publikowane w Kwartalniku Studenckim „płyń Pod Prąd”.

Z okazji 20-lecia naszego Magazynu, przypominamy sagę Pokrętków.

Będziemy publikowali opowiadania w każdy czwartek.

Autorka Sagi Pokrętków - to właśnie od niej ściągnięto scenariusz na serial Kiepscy. Rodzina Pokrętków ukazywała się na łamach Pod Prąd przez kilka ładnych lat. autorka charakteryzuje się dużym poczuciem humoru. Absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego, aktualnie nauczycielka matematyki w warszawskiej szkole.

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Pod Prąd

Na górę