Nasz profile

Studencka chata

Studenci

Studencka chata

Studencka chata

Poszukujesz mieszkania studenckiego lub to, kótre wynajmowałeś do tej pory nie spełnia twoich oczekiwań, bo właścicielka śledzi każdy twój krok… Rachunki za prąd i ogrzewanie dwa razy wyższe niż się spodziewałeś… A do mieszkania w akademiku jednak nie jesteś stworzony… Czas na zmianę!

Gdzie szukać?

Najlepsza jest stancja z polecenia. Może w grupie kolegów i koleżanek z roku ktoś zna kogoś, komu wykruszył się współlokator? Jeśli nie, zacznij szukać w internecie, wpisując hasło chata dla żaka lub studenckie biuro kwater.

Uczelnie lub organizacje non-profit działające przy uczelniach często organizują wsparcie dla swoich studentów – warto zapytać o taką inicjatywę w dziekanacie.

Następne w kolejności są serwisy ogłoszeniowe jak Gumtree, Gratka, otoDom i kilkanaście innych – można tam znaleźć oferty od osób prywatnych. Po wyczerpaniu opcji bezpłatnych pozostają biura nieruchomości, w których najczęściej będziesz musiał zapłacić prowizję za znalezienie stancji.

Biura pośrednictwa

Czasami nie ma wyboru i trzeba z ich usług skorzystać. Istnieją dwa sposoby płatności za usługi biura:
a) rozliczenie prowizyjne w przypadku sukcesu – prowizja dla biura wynosi od 50% do 100% miesięcznego czynszu. Biuro, które jest płatnikiem podatku VAT doliczy do tej kwoty dodatkowo 23%.
b) opłata ryczałtowa za przekazane adresy (np. 300 zł za 10 adresów) – biuro żąda opłaty niezależnie od jakości informacji, bywa, że oferty są nieaktualne lub nieprawdziwe.

Radzę wybrać opcję, w której płacimy tylko wtedy, gdy uda się wynająć stancję. Można negocjować prowizję nawet do zera, jeśli biuro pobiera wystarczające wynagrodzenie od wynajmującego (czyli właściciela stancji). Pozycja negocjacyjna studenta jest mocna w czerwcu i lipcu, a od sierpnia zaczyna słabnąć. Najsłabsza jest w październiku. Zamiany stancji radzimy wykonywać najwcześniej od listopada.

Okazja

Wydaje się, że studentki mają większe szanse znalezienia stancji w ciekawym miejscu lub okazyjnej cenie. Śródmieścia dużych miast zamieszkują często osoby starsze, które łatwiej zaufają spokojnej studentce, oferując pokój tanio i oczekując w zamian jakiegoś rodzaju opieki, okazjonalnych zakupów itd.

Kto dysponuje samochodem, może wynająć tańszą stancję na peryferiach, ale straci czas i pieniądze na dojazdy.

Umowy

Jeśli grupa studentów wynajmuje całe mieszkanie, trzeba ustalić między sobą, a następnie z właścicielem sposób postępowania na wypadek, jeśli ktoś z waszej paczki się wykruszy. Czy pozostający płacą czynsz za niego i szukają kogoś na jego miejsce, czy to ryzyko należy do wynajmującego?

Właściciel mieszkania najchętniej podpisze umowę z jedną osobą reprezentującą was wszystkich i wtedy ta jedna osoba staje się odpowiedzialna wobec niego za czynsz, rachunki, ewentualną dewastację wyposażenia itd. Jeżeli nie jest możliwe, aby każdy ze studentów podpisał umowę z właścicielem, spiszcie między sobą umowę dotyczącą postępowania w razie kłopotów z wynajmem.

Zastanówcie się, czy chcecie się zgodzić na nietypowe wymagania właściciela, np. żeby na każdy weekend wyjeżdżać do domu, albo na zakaz zapraszania znajomych – można je negocjować, lub zrezygnować.

Na co uważać?

Niepokojące jest zawsze zbytnie wścibstwo właściciela i obserwowane u niego zachowania maniakalne, niejasne warunki rozliczania kosztów. Skąpstwo wynajmującego, jeśli chodzi o prąd, gaz, wodę itp. może być bardzo bolesne – rozpoznaj je zawczasu. Jeżeli wprowadzacie się do stancji w prywatnym domu, w którym właściciel sam steruje ogrzewaniem, uzgodnijcie i zapiszcie w umowie minimalną temperaturę, którą jest on zobowiązany zapewnić w waszych pokojach.

Swego czasu wynajmowałem mieszkanie dla moich pracowników budowlanych. W umowie zapisaliśmy minimum 18 °C . Ale właściciel był oszczędny i temperatura spadała do 14 stopni. Ludzie marzli, a bezczelny właściciel twierdził, że mamy zepsuty termometr.

Koszty

Oprócz czynszu za wynajem (w niektórych częściach Polski zwanego odstępnym), mogą się pojawić różne rodzaje opłat:

– opłata do spółdzielni lub do zarządcy (może zawierać kwotę za ogrzewanie, lecz nie musi), zwykle zawiera opłatę za wodę i śmieci oraz sprzątanie klatki schodowej i innych części wspólnych budynku;

– prąd;

– gaz;

– telefon/internet;

– TV kablowa.

Właściciele mieszkań mogą próbować przerzucić na studentów jeszcze inne opłaty, jak np. podatek od nieruchomości lub opłata za odbiornik telewizyjny, ale nie zgadzajmy się na to. Trzeba się targować zarówno o czynsz, jak i o to, aby jak najwięcej opłat było zawartych w czynszu.

Ku przestrodze!

Trzy spokojne studentki wynajmowały mieszkanie w wysokim bloku. Oprócz czynszu dla właściciela zgodziły się płacić za prąd i wodę. Wiadomo – za prąd płacić trzeba, a opłaty za wodę są nieduże. A skoro opłaty za wodę są nieduże, to dlaczego nie pomóc kolegom i koleżankom w potrzebie, takim, co mieszkają na stancji u skąpej staruszki, która wydziela każdą kroplę ciepłej wody?

Łazienka u trzech spokojnych studentek cieszyła się dużym powodzeniem. Do czasu, aż przyszło rozliczenie za zużytą wodę – około 600 zł za dwa semestry. Wtedy rozległ się płacz i zgrzytanie zębów, ale za wodę trzeba było zapłacić. Zrobiły to trzy spokojne studentki.

Wyposażenie

Niezależnie od tego, czy wynajmujemy z pomocą biura nieruchomości, czy samodzielnie, przed wprowadzeniem się do stancji dobrze jest zrobić protokół przekazania lokalu. Spisuje się w nim numery i stan liczników, meble i sprzęty pozostawione przez właściciela, z opisem ich stanu.

Pamiętajmy, że właściciele są często emocjonalnie przywiązani do swoich sprzętów i postrzegają ich stan inaczej niż studenci. Dobrą praktyką jest wykonanie zdjęć aparatem cyfrowym i nagranie ich na płyty CD – po jednej dla wynajmującego i najemców, wtedy przy zwrocie mieszkania nie będzie wątpliwości, czy stan dywanika w przedpokoju pogorszył się drastycznie, czy nastąpiło tylko zwyczajne zużycie.

Stancji najlepiej szukać w sierpniu lub nawet w lipcu. We wrześniu popyt jest bardzo duży, a ceny rosną. Właściciele za najgorszą norę życzą sobie mnóstwo pieniędzy. I nie załamuj się, jeśli coś poszło nie po twojej myśli. Stancja to nie piekło, można ją zmienić.

 

(Adam Ciesielczuk)

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Studenci

Na górę