Nasz profile

Co będziesz robił w czasie Euro?

Studenci

Co będziesz robił w czasie Euro?

Co będziesz robił w czasie Euro?

W związku ze zbliżającym się Euro coraz częściej w codziennych rozmowach poruszany jest temat czerwcowego turnieju. Rodzice zastanawiają się, czy bezproblemowo dojadą do pracy, uczniowie łudzą się, że lekcje zostaną skrócone, a przedsiębiorcy liczą na duże zyski.

W artykule Euro 2012: za, a nawet przeciw („Metro” 2-4 marca 2012, nr 2276) wyliczono pozytywy po meczu Polski z Portugalią: rzesze osób przed telewizorem, pełne trybuny i brak interwencji policji. Rodzi się pytanie, czy każdy mecz przebiegnie tak bezproblemowo? Według statystyk, aż co piąty warszawiak chce wyjechać z miasta w czerwcu.

Egzotyczne kobiety

Konrad, Szwed studiujący na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, uważa, że Euro to wspaniała okazja dla Polski. Na PGE Arenie mecze rozegrają Hiszpania i Włochy. ­– A to oznacza dużo ładnych kobiet… – dodaje z uśmiechem. Jak każdy obawia się utrudnień komunikacyjnych. – Nie wiem jeszcze, czy nie wrócę wcześniej do domu. Uniwersytet Medyczny skrócił sesję. Jeśli wyjadę, to będę śledzić rozgrywki. W Szwecji bardzo dużo osób interesuje się piłką nożną. Konrad zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt tak wielkiego wydarzenia: – Dużym problemem Polski jest rasizm i chuligaństwo, które mogą eskalować przez napływ dużej ilości obcokrajowców.

Sesja kontra EURO 1:0 

Uniwersytet Gdański nie skróci roku akademickiego z powodu Mistrzostw Europy. Sesja odbędzie się tak jak planowano, co nie cieszy gdańskich studentów. Jedna z nich, Kaja, mimo że nie jest wielką fanki piłki nożnej, zamierza oglądać mecze w pubie lub w domu. Natomiast Ania, studentka filologii polskiej i psychologii, która zdobyła bilety na ćwierćfinał EURO na PGE Arenie w Gdańsku, planuje co innego: – Na pewno nie uważam się za pasjonata, ale lubię piłkę nożną. Zawsze marzyłam, żeby zobaczyć imprezę sportową na tak wysokim poziomie. EURO to genialna sprawa, szczególnie we własnym mieście.

Czas doliczony: 3 minuty

Politechnika Gdańska postanowiła wydłużyć zajęcia o 3 minuty, by rok akademicki skończył się przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy. Kasia, gdy dowiedziała się, że zajęcia będą trwać 48 minut, a przerwy 12, zaczęła się śmiać. – Profesorowie przecież nie przerobią z nami więcej materiału, mając dodatkowe 3 minuty. Zazwyczaj i tak puszczają nas szybciej. Dla studentów to jest na rękę, bo szybciej skończą rok akademicki. Studentka geodezji prawdopodobnie będzie pracowała w sklepie rodziców. Mówi, że na razie nie została przewidziana specjalna oferta na czas mistrzostw. Raczej na bieżąco będzie uzupełniane zaopatrzenie, tak by sprostać potrzebom klientów. A podczas EURO będzie siedziała przed telewizorem i kibicowała.

Cel: obcokrajowiec

Dominik, licealista, zabiegał o pracę w jednym z sopockich klubów. Opowiada, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej kładziono nacisk na znajomość języków obcych. – Szef spodziewa się, że znaczna część gości będzie zza granicy, więc umiejętność obsługi takich klientów jest niezbędna.­ – Dodaje, że nie zabiegał o bilety na mecze, ale zdecydowanie będzie śledził turniej, prawdopodobnie z perspektywy kanapy.

Spokojni chuligani 

Marcin stara się o przyjęcie do wolontariatu w dziale ochrony i bezpieczeństwa podczas EURO. Sam proces aplikacji był łatwy: kontakt e-mailowy i rozmowa w języku angielskim. – Wszystko opierało się na opisaniu siebie, swoich predyspozycji, zainteresowań i przede wszystkim na wykazaniu się znajomością angielskiego. Zgłosiłem się, ponieważ chciałem zdobyć nowe doświadczenie i zrobić coś ciekawego. Nie mam z tego nic, oprócz czystej satysfakcji. Prawdopodobnie dostanę uniform, który będzie do zwrotu – dodaje Marcin. Nie wie jeszcze, czy się dostał ani w jakim miejscu będzie pracował, może to być przy bramkach z biletami albo na trybunach. Student energetyki podkreśla, że nie obawia się chuligaństwa. – Gdybym się bał, to bym się nie zgłosił. Moim zadaniem będzie wskazywanie miejsc na stadionie i obserwacja.

Po rozmowach z trójmiejskimi studentami wniosek jest jeden – życie żaków w czasie EURO 2012 będzie toczyło się normalnie. W zależności od stosunku do piłki nożnej, ich zaangażowanie będzie objawiać się w różnych formach. Będą śledzić turniej przed telewizorem w domu, w pubie ze znajomymi lub na stadionie wśród innych kibiców.

Dominika Stańkowska

Absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Od zawsze chciała być dziennikarką i swoje marzenie spełniała w naszym magazynie. Kilkukrotnie była redaktorem wydania. Obecnie pracuje w innym zawodzie, ale przecież dziennikarzem się rodzisz i takim zostajesz.. Dominika, wciąż nie powiedziała swego ostatniego słowa!

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Studenci

Na górę