Nasz profile

Mikroplastik – wielki problem? #CiekawiNauki, relacja z otwartego wykładu

Rozwój

Mikroplastik – wielki problem? #CiekawiNauki, relacja z otwartego wykładu

Mikroplastik – wielki problem? #CiekawiNauki, relacja z otwartego wykładu

Czym jest mikroplastik i czy powinniśmy się go obawiać? Jakie substancje w wodzie pitnej zagrażają naszemu zdrowiu i życiu? Jak możemy się przed nimi ochronić? Na te pytania oraz wiele innych mogli się dowiedzieć uczestnicy wydarzenia „Mikroplastik – wielki problem?”, które odbyło się 21 lutego 2019 na Politechnice Gdańskiej w ramach projektu #CiekawiNauki. Na Dziedzińcu Heweliusza, przy tłumnie zgromadzonej publiczności, wypowiedzieli się eksperci: prof. Marek Biziuk – Wydział Chemiczny Politechniki Gdańskiej, Ryszard Gajewski – prezes Zarządu spółki Gdańskie Wody oraz dr Małgorzata Drewnowska – uczestniczka międzynarodowego projektu badawczego FanpLESStic-sea.

Spotkanie rozpoczął profesor Marek Bizuk, który w interesujący sposób opowiadał o tym, czy możemy otruć się szklanką wody. – Jednym ze związków zagrażającym naszemu zdrowiu wymienia się między innymi metale ciężkie – mówi na temat jakości wody pitnej prof. Marek Biziuk. – Najbardziej uciążliwe z nich to żelazo, mangan i ołów, które dostają się do wody pitnej w drodze prania i brudzenia sanitariatów. Nadmiar ołowiu może powodować bezsenność, zanik kory mózgowej, obniżanie ilorazu inteligencji oraz uszkodzenie wątroby i nerek. Inny szkodliwy dla nas metal to rtęć, której zbyt duża ilość w wodzie może przyczynić się do powstania chorób Parkinsona i Altzheimera.

– Drugą grupą niebezpiecznych dla człowieka związków są pestycydy – kontynuuje profesor. – Zbyt duża ich ilość może z kolei powodować fluorozę, a co za tym idzie efekty mutagenne i nowotwory. Negatywnie działa na akcje serca i atakuje centralny układ nerwowy.

Woda z fluorkami

Profesor jednak w swoim wystąpieniu starał się uspokoić zaniepokojoną widownię, wskazując na fakt, że wody w Polsce są na szczęście ubogie we fluorki (poza nadmorskimi regionami). – Gdy tych związków jest za dużo, woda powinna być rozcieńczana – tłumaczył. – Zwykły konsument może się przed fluorkami zabezpieczyć czytając etykiety na butelkach z wodą, sprawdzając czy woda nie zawiera ich zbyt wiele. Jeśli wiemy, że na terenie naszego zamieszkania jest dużo fluorków, należy zwracać uwagę na skład past do zębów i płynów do płukania ust, czy one również nie zawierają ich w dużej ilości – podsumowuje.

Profesor Biziuk zwraca także uwagę na pestycydy, dostające się do naszych organizmów wraz z jedzeniem, które mogą przyczynić się do rozwoju nowotworów. – Proszę jednak nie demonizować – dodaje profesor, wspominając, że sam jest zwolennikiem picia wody z kranu.

Licznie zgromadzonych słuchaczy uspokaja informacją, że najczęściej pozyskujemy wodę pitną z wód głębinowych, w których – poza fluorkami – nie ma w zasadzie związków niebezpiecznych.

Plastik dobry na wszystko

Prezes Ryszard Gajewski ze spółki Gdańskie Wody, zaczął swoje wystąpienie od zwrócenia uwagi na liczne zalety plastiku. – Jest on przecież tani, czysty, higieniczny i praktyczny – mówi Ryszard Gajewski. – Jednak zużywanie przez nas na dużą skalę jednorazowych produktów plastikowych sprawia, że dostaje się on do naszego układu pokarmowego. Mikroplastiki, to cząstki tworzyw sztucznych mniejsze niż 5 mm. Główne ich źródła w wodzie, to opony samochodowe (od tarcia, których wyodrębniają się te drobne cząstki), boiska i place zabaw ze sztuczną nawierzchnią. Oczyszczalnie ścieków mikroplastików nie wyłapują.

A jednak wielki problem

Jeżeli chodzi o odpowiedzi na ten problem – aktualnie trwają liczne prace i badania, które mają na celu znalezienie rozwiązania. Parlament Europejski zamierza za 4 lata wcielić w życie zakaz produkcji jednorazowych produktów plastikowych. Oprócz tego powstał projekt FanpLESStic – sea, który skupia aż 8 nadbałtyckich krajów. Jego celem jest przeciwdziałanie napływaniu do Bałtyku plastików, a także edukacja na temat zagrożenia z ich strony. W polskim parlamencie, również działa ruch społeczny „Zerwij z plastikiem”.

Na poziomie Trójmiasta, spółka Gdańskie Wody, obrała sobie za cel wybudowanie stacji pilotażowej do oczyszczania odpadów z malutkich fragmentów plastiku. Gdańskie Wody zajmują się również instalacją oczyszczalni hydrofitowych (czyli wykorzystujących przyrodę) oraz badaniem zawartości mikroplastików w kanałach.

Słomkom mówimy nie!

Ostatnią prelekcję przedstawiła Małgorzata Drewnowska, doktor nauk chemicznych w zakresie ochrony środowiska. Był to najmocniejszy punkt programu, ponieważ słuchacze mogli odkryć rangę problemu z jakim zmaga się świat. – Mikroplastik zjadamy, myjemy się i oddychamy nim – mówi dr Drewnowska. – Plastikowe cząstki zawierają nie tylko kosmetyki i żele pod prysznic, ale także pranie ubrań z tworzyw sztucznych. 90% mikrodrobin jest oczyszczana w oczyszczalniach, jednak pozostałe 10% nie. Coraz więcej gromadzimy mikroplastiku w przyrodzie. Do pożywienie mikroplastiki dostają się w rybach. Wykazano, że 90% ryb posiada plastik w swoich organizmach.

– Przyjrzyjmy się pozostałym statystykom: od lat 50 wyprodukowano około 9 miliardów ton plastiku – kontynuuje Drewnowska. – 30% z nich jest poddawana recyklingowi, 40% jest spalana. Należy wspomnieć, że na Oceanie Spokojnym, w tej chwili, pływa wyspa z odpadów plastikowych, której powierzchnia wynosi pięciokrotność powierzchni Polski. Badania pokazują, że w 2050 roku w wodach może się znaleźć więcej plastików niż ryb. Trudno zaprzeczyć, że kwestia tworzyw sztucznych to rzeczywiście wielki problem – podsumowuje swoje wystąpienie Małgorzata Drewnowska.

A jednak szkodliwy

Co sprawia, że mikroplastik jest szkodliwy? – Dlatego, że absorbuje na swojej powierzchni zanieczyszczenia, metale ciężkie, także związki organiczne, w tym związki endokrynnie czynne, a także na powierzchni mikroplastików rozwijają się chorobotwórcze drobnoustroje – odpowiada na pytanie z sali doktor Drewnowska.

Najoczywistsze sposoby na przeciwdziałanie problemowi zalewających nas cząstek tworzyw sztucznych jest: zwracanie uwagi z czego jest wykonana nasza odzież, ograniczanie zakupów materiałów plastikowych i sprawdzanie składu naszych kosmetyków – czy nie widnieją tam tworzywa takie jak nylon lub propylen.

Organizatorem spotkania na Politechnice Gdańskiej była Politechnika Otwarta, która zaprasza na następne spotkania, a Magazyn Studencki „płyń Pod Prąd”, objął swoim patronatem cykl Otwartych Wykładów na Politechnice Gdańskiej pod haschtagiem #CiekawiNauki.

Łukasz Piekarski

Dziennikarz Pod Prąd. Student Uniwersytetu Gdańskiego. Jeśli go dobrze znasz, jesteś wyjątkowy.

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Rozwój

Na górę