Nasz profile

Zmierzch tradycyjnych szkół językowych?

Aktualności

Zmierzch tradycyjnych szkół językowych?

Zmierzch tradycyjnych szkół językowych?

Dzisiaj Europejski Dzień Języków Obcych. Fluentbe postanowiło prześledzić, jak zmieniał się rynek nauczania angielskiego w Polsce. Czy tradycyjne szkoły językowe zostaną wyparte przez firmy… technologiczne?

Nasz kraj stał się europejskim liderem nauki online. Według Raportu Ambient Insight, w przyszłym roku Polska znajdzie się na pierwszym miejscu wśród krajów UE wydających najwięcej na cyfrową naukę angielskiego – choć jeszcze w 2015 roku zajmowaliśmy miejsce za podium. Na przestrzeni lat zmieniły się również warunki pracy lektorów w Polsce.

Lata ‘90 – dziki kapitalizm?

Po 1989 roku otwarto wiele szkół językowych. W latach dziewięćdziesiątych nauka angielskiego poza szkołą wyglądała zwykle tak samo – albo odbywała się w rosnących jak grzyby po deszczu prywatnych szkołach językowych, albo w domu korepetytora lub ucznia. Pozostawała jeszcze samodzielna nauka, ale obcojęzyczne teksty nie były tak dostępne jak dzisiaj. Z biegiem lat szkoły zaczęły oferować coraz szerszy wachlarz kursów specjalistycznych – np. angielski medyczny, dla prawników, pielęgniarek czy dla specjalistów z branży HR.

Inaczej wyglądała również sytuacja lektorów języka angielskiego. 20-25 lat temu zwykle byli oni zatrudniani w szkole językowej na umowie o pracę. Dziś z uwagi na konkurencyjność cen, szkoły odchodzą od takich praktyk. Wykładowcy to często freelancerzy na zleceniu. Skoro nie mają benefitów płynących z umowy o pracę, szukają bardziej opłacalnych rozwiązań. Prowadzą własną działalność, samodzielnie promują się w internecie.

Odpowiadając na potrzeby rynku, pojawiły się strony internetowe łączące nauczycieli i chętnych pobierać nauki, działające w formule marketplace. Nauczyciele umieszczają tam swoją ofertę, zgłaszają się do nich uczniowie i ustalają formę lekcji, wybierając np. zajęcia przez Skype lub w domu ucznia.

Wakatów nie brakuje

Problem z nauczycielami dotyka również szkół publicznych – część nauczycieli języka rezygnuje z pracy w szkole publicznej i przechodzi na samozatrudnienie bądź łączy nauczanie w placówce publicznej i prywatnej.

Nauczanie języków w prywatnej szkole bądź na własną rękę jest często bardziej opłacalne niż w szkołach publicznych. Dlatego też w szkołach brakuje wielu dydaktyków. Przykładowo, na stronie Kuratorium Oświaty w Poznaniu (dane na dzień 23 września 2019 roku) było 27 ofert pracy dla nauczycieli języka angielskiego, na stronach krakowskiego i katowickiego widniały po 42 oferty pracy. Problem dotyczy zresztą nie tylko anglistów. Tylko w Warszawie w sierpniu brakowało prawie 3,9 tys. nauczycieli.

Stare metody w nowej formie

W tym momencie na polskim rynku działa kilka tysięcy szkół językowych. W części z nich zajęcia odbywają się w placówce. Zdarza się jednak, że to lektor dojeżdża do uczniów – np. gdy klientem jest firma lub organizuje lekcje przez Skype’a.

Internet uprościł naukę języków. Za etap przejściowy można uznać, popularne w pewnym momencie, kursy e-learningowe. Później pojawiły się filmy na YouTube, gdzie autorzy instruują jak uczyć się języka lub prowadzą kilkunastominutowe lekcje. Usprawnieniu komunikacji sprzyjają także kontakty z użytkownikami z całego świata w mediach społecznościowych czy w serwisach tematycznych. Dziś partnera-native speakera do konwersacji w obcym języku można znaleźć na grupie na Facebooku czy poprzez aplikację, np. Tandem.

Pojawiają się również dobrze znane nam metody, ale w nowej formie – np. nieco zmodyfikowane fiszki, które dzisiaj dostępne są w formie aplikacji (np. Duolingo). Inne aplikacje pozwalają doskonalić gramatykę (Learn&Quiz) czy rozumienie ze słuchu (Busuu). To jednak bardziej dodatkowe narzędzie niż główny sposób przyswajania angielskiego.

Z ogólnopolskiego badania “Znajomość języka angielskiego wśród Polaków” wynika, że większość z nas, poza nauką w szkole, najczęściej korzystała właśnie z fiszek i YouTube. Jedna czwarta korzystała z aplikacji, a co piąty miał korepetycje.

Istnieją również szkoły językowe online pozwalające w sposób bardziej metodyczny podejść do nauki angielskiego – np. Fluentbe. To szkoła języka angielskiego, w której lekcje w małych grupach (2-4 osób) lub indywidualnie z lektorem, odbywają się poprzez wideopołączenie. Lektor tak moderuje rozmową, by każdy uczestnik w równym stopniu udzielał się podczas lekcji. Metoda opracowana przez Fluentbe polega na całkowitym zanurzeniu się w języku, co pozwala przełamać barierę językową w mówieniu.

Więcej niż szkoła

Działające online szkoły językowe starają się być czymś więcej niż tylko internetowymi platformami zastępującymi szkołę językową. Część dostarcza zarówno nauczycielom, jak i uczniom dodatkowe narzędzia umożliwiające skuteczniejszą naukę (kalendarz, interaktywne materiały do zajęć itd.).
– Nauka angielskiego powoli przenosi się do sieci. Podobnie było z zakupami – kupowanie online okazało się tańsze, wygodniejsze i szybsze niż w sklepach stacjonarnych. Nauka przez internet okazuje się być wygodniejsza i nie wymaga dojazdów. Liczy się również łatwiejszy dostęp do dobrych lektorów i dodatkowe narzędzia oferowane przez szkoły. Nauka z wykorzystaniem nowych technologii to przyszłość. Wystarczy prześledzić wielkość inwestycji w startupy z branży edtech – również polskie – by dostrzec, że od tego nie ma odwrotu – wskazuje Miłosz Ryniecki z Fluentbe.

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Aktualności

Na górę