Smak w modzie, to gust i umiejętności łączenia niekoniecznie elementów z najwyższej półki
– Od dziecka pasjonowałam się szyciem i tworzeniem, najpierw dla lalek, a teraz dla ludzi – mówi Karolina Burakowska, która jest projektantką mody i wymyśla niepowtarzalne kreacje. – Zauważyłam również, że brak w ludziach wigoru i wyrażania swoich emocji poprzez stylizacje. Mam cichą nadzieję, że będę mogła to zmienić.
Świat mody, najnowsze kreacje, wybiegi i znani projektanci. Można uznać, że wielu z nas to nie dotyczy. Czy na pewno? Każdego dnia wkładamy na siebie ubranie. W mniej, bądź bardziej świadomy sposób, odzwierciedla ono nasz nastrój oraz samoocenę. Zakładając elegancką kreację czujemy się bardziej atrakcyjni i pewni siebie. Warto zatem przyjrzeć się swojej szafie i zastanowić, co mówi o nas samych. Można też pójść o krok dalej i zacząć tworzyć stroje samemu. Taką decyzję podjęła Karolina Burakowska, studentka architektury ubioru na Politechnice Łódzkiej, która rozwija pasję i zachęca innych do świadomego wyrażania siebie poprzez ubiór.
Materiał, projekt, szycie
– Jeżeli chodzi o sam proces tworzenia, zwykle na początku, skupuję materiały – wyznaje Karolina. – Mam do nich ułatwiony dostęp, ponieważ znam osobę, która jeździ po świecie i przywozi ze sobą różne resztki tkanin. Na szczęście sklepów z takimi towarami jest mnóstwo i każdy może znaleźć coś dla siebie. Ceny bardzo się różnią. Surowa lub barwiona bawełna będą tańsza. Na wełnę, czy jeszcze bardziej szlachetną tkaninę wydamy więcej – przedstawia sytuację.
Kolejną kwestią jest dopasowanie stroju do sylwetki. Nie wszystko to, co będzie dobrze wyglądało na innych, będzie pasować na nas. To kolejny element ważny przy projektowaniu – najpierw Karolina wyobraża sobie sylwetkę, a dopiero później zabiera się do rysowania. Sam rysunek można zrobić na papierze lub komputerze. Korzysta ze specjalnego tabletu graficznego i większość prac wykonuje cyfrowo. Skraca to czas tworzenia, ale mimo to cały strój potrafi zająć kilka tygodni, ponieważ mówi, że dla kreacji istotna jest oryginalność.
Rzeczami, które szyje na własny użytek nie chwali się publicznie. Chce, by zostały unikatowe i niepowtarzalne.
Inspiracje
– Smak w modzie, to gust i umiejętności łączenia niekoniecznie elementów z najświeższej i najwyższej półki, ale takich, które w połączeniu z resztą stworzą efekt „wow” – tłumaczy młoda projektantka.
Jeżeli nie jesteśmy gotowi szyć samodzielnie, możemy wykorzystać to, co już zostało stworzone. Aktualnie najwybitniejsi projektanci ścigają się, kto zrobi coś bardziej oryginalnego, wymyślnego, pięknego. Przy tym wszystkim użytkowość schodzi na drugi plan. Czy zatem to właśnie tam powinniśmy szukać inspiracji w doborze składników naszej szafy?
– Są różne pokazy mody: od tych na których znajdziemy ubrania do chodzenia na co dzień, do tych z bardzo wymyślną odzieżą. Te pokazy są głównie po to, żeby zainspirować sieciówki – tłumaczy Karolina. – Możemy znaleźć marynarkę w sklepie sieciowym o wiele tańszą niż oryginalna, mimo że wyglądają identycznie jak te widziane w telewizji na wybiegu. Zazwyczaj różnicą jest materiał i jakość wykonania – dodaje.
Poszukując stroju, samo wyjście do sklepu może nie wystarczyć. Nierzadko cali podekscytowani idziemy na shopping, a wracamy z pustymi rękoma, bądź stertą ubrań, które do niczego nie pasują.
W najgorszym wypadku przymierzalnia w sklepie staje się pierwszym i ostatnim miejscem, w którym widzimy na sobie nasze nowe nabytki.
– Z roku na rok mamy dostęp do coraz szerszej gamy barw i wzorów. Nawet w zwykłych sklepach sieciowych można znaleźć ciekawe zestawy. Cała zabawa polega na umiejętnym łączeniu ze sobą tego, co wisi na wieszakach – tłumaczy
– Z pomocą przychodzą np. blogerki, pokazują zestawienia, których samodzielnie moglibyśmy nie skompletować. Często zwracają one uwagę na rzeczy, które w sklepie wydają się zwykłe i nijakie. Okazuje się jednak, że jest tak tylko dopóki ich nie założymy – mówi z uśmiechem Karolina.
Retrospekcja, czyli przeszłość w teraźniejszości
Młodzi i zdolni dzielą się swoimi pomysłami i zarażają pasją nie tylko online. Na wydziale wzornictwa Politechniki Łódzkiej, prężnie działa koło SKN designer, które organizuje wiele ciekawych wydarzeń. Jednym z nich jest coroczna Retrospekcja. Jest to wyjątkowa impreza z wystawami oraz pokazami.
– Łączymy ubiór, tkaninę i plakat, inspirujemy się latami wcześniejszymi i przenosimy je do teraźniejszości – opowiada zachęcająco projektantka, spod której oka wyjdą wszystkie prezentowane kreacje.
– Podążamy dekadami. Pierwsza edycja była odzwierciedleniem lat dwudziestych, natomiast zeszłoroczna to lata siedemdziesiąte. W tym roku wkraczamy do lat osiemdziesiątych, czyli sport, punk, ubiory widowiskowe.
Wszystko będzie prezentowane w miejscu, gdzie cała sceneria pomoże poczuć odpowiedni klimat. Goście zachęcani są do przybycia w stroju zgodnym z tematem przewodnim oraz do uczestnictwa w konkursach organizowanych jeszcze przed wydarzeniem w sieci.
W tym roku Retrospekcja odbędzie się 27 maja w Łodzi, dokładny adres, plan a także godziny będą udostępniane na bieżąco w internecie. Zdecydowanie warto przyjść i poczuć smak mody, zachłysnąć się sztuką wizualną lat poprzednich, porozmawiać z ciekawymi ludźmi, a może również odnaleźć przepis na własną szafę?
(Marta Kłodawska)