Czy męczą cię jelitowe zmory?
Jelita to narząd bardzo intymny, to miejsce styku świata zewnętrznego z wewnętrznym. Problemy tej przestrzeni w naszym ciele bezlitośnie rzutują na wszystkie inne narządy i na nasz zewnętrzny wygląd.
To w nich codziennie wydarza się proces trawienia, wchłaniania i usuwania, tych składników, które są już nam nie potrzebne. Mechanizm idealnie zaprojektowany przez naturę. Niestety środowisko, nasza dieta, brak ruchu i czynniki, o których zapewne jeszcze nie wiemy sprawiają, że pewne procesy zostają zaburzone. Wystarczy jedno zakłócenie pracy naszych trzewi żeby odczuł to cały nasz organizm. Coraz większa część społeczeństwa ma problem z jedzeniem produktów, które jeszcze kilka lat temu wcale nie były problematyczne.
Czytając wyłącznie epidemiologiczne statystyki dotrzemy do informacji, że choroba zwana zespołem jelita drażliwego (IBS) dotyczy już ok. 10-20 % populacji. Patrząc na moją pracę w gabinecie, mogę śmiało powiedzieć, że problemy gastryczne ma co drugi pacjent. Wielu chorych przyzwyczaja się do objawów i żyję z nimi do czasu aż nie wydarzy się coś chorobowo spektakularnego.
Zespół jelita drażliwego to choroba z wielkim workiem dość niespecyficznych objawów tj. biegunki, zaparcia, wzdęcia, brzuch, jak balon, czy uczucie pełności po posiłkach. O ile zdarzy się nam taki epizod raz na miesiąc, nie powinniśmy przesadnie się tym martwić, natomiast jeśli objawy tego typu zdarzają się prawie codziennie – to znak, że wizyta u gastrologa jest zdecydowanie naszą powinnością.
Diagnostyka tego typu zaburzeń, to diagnostyka wykluczeniowa, w której należy wykluczyć choroby zapalne jelita ( Choroba Crohna, Wrzodziejące jelita), nowotwór czy celiakię. Istotną w procesie diagnostycznym jest gastroskopia i/lub kolonoskopia. Są to badania o wysokiej czułości i swoistości, natomiast w społeczeństwie budzą ogromny lęk ( mogę na podstawie własnego doświadczenia powiedzieć – naprawdę tylko strach ma wielkie oczy! ) Jeśli wyżej wymienione choroby nas nie dotyczą, to najpewniej męczy nas zespół jelita drażliwego. Z tą chorobą związane są zaburzenia mikroflory jelitowej. Dziś mówi się sporo o teorii antybiotykowej, sama będąc rocznikiem 90’, wiem jak dużo antybiotyków w czasach mojego dzieciństwa mi i moim rówieśnikom przepisywano. Dziś dysponujemy wiedzą, że każdy antybiotyk zaburza mikroflorę na dość długo…czasami nawet trwale.
Badajmy się!
Jeśli Twój organizm nie trawi, nie wchłania składników z codziennego talerza, to prędzej czy później pojawią się u Ciebie różne inne choroby i ich objawy związane z niedoborami witamin i minerałów (anemia; zaburzenia koncentracji, widzenia) . Nie przyzwyczajaj się do ciągłych biegunek, zaparć i innych brzuchowych nieprzyjemności, bo one właśnie są manifestacją organizmu. To znak, że Twoje wnętrze potrzebuje pomocy i coś w nim nie działa poprawnie. Nie bójmy się badań, wizyt u lekarzy i leczenia. Dbajmy o siebie i o swoją najbardziej intymną strefę organizmu, jakim są nasze jelita.
Paulina Andrzejewska