Po co komu sztuka? Dyskusja wokół książki „Sztuka i myśl”
W dyskusji udział wezmą:
- dr Hubert Bilewicz (UG)
- dr Piotr Kozak (UW)
- dr Robert Rogoziecki (UG)
- dr Krystyna Bembennek (UG), prowadzenie
Piątek, 1. lipca 2016, godz. 18:00, Instytut Kultury Miejskiej, ul. Długi Targ 39/40 Gdańsk
Jest problem ze sztuką. I mowa tu nie tylko o problemach wynikających ze zmian w obrębie świata artystycznego w ostatnim stuleciu. Bo cóż można na ten temat powiedzieć? Sztuka się zmienia. Trudno o bardziej trywialne stwierdzenie, a już z pewnością trudno od filozofów wymagać nietrywialnych odpowiedzi na pytanie o kształt i przyczyny zmian w sztuce. Mylenie filozofii sztuki z teorią i historią sztuki kończy się zazwyczaj uprawianiem złej filozofii lub marnej historii sztuki.
Problem ze sztuką jest głębszy i dotyczy uporczywie powracających pytań: „czym jest” i „po co jest sztuka”. Mamy bowiem słuszną skłonność, aby przypisywać sztuce pewne istotne role w społeczeństwie, w poznaniu czy w egzystencji jako takiej. W najgłębszym wymiarze przejawia się to w przypisywaniu sztuce funkcji reprezentowania prawdy, dobra i piękna. Trudno też od jakiejkolwiek dziedziny ludzkiej aktywności wymagać więcej. Nie może więc dziwić, że sztuka musiała ostatecznie zawieść, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że odnajdujemy w niej tendencję do stopniowej rezygnacji ze swoich ambicji. Najprościej było zrezygnować w XVIII wieku z prawdy. W XIX wieku odrzucono dobro, aby ostatecznie w wieku XX porzucić piękno. Wydawać by się mogło, że pozostaliśmy z niczym.
O książce „Sztuka i myśl”
W pracy Sztuka i myśl staram się argumentować, że sztuka jest formą myślenia. Rozumiem przez to, po pierwsze, że możemy o sztuce myśleć jako o pewnej klasie operacji pojęciowych, gdzie operacje pojęciowe należy interpretować jako bezpośrednie rozpoznawania poprawności realizacji danej dyspozycji poznawczej lub praktycznej. Po drugie, argumentuję, że sztukę możemy rozumieć jako pewien sposób widzenia i myślenia. Twierdzę, że sztuka ukazuje to, w jaki sposób możemy widzieć i myśleć o danych przedstawieniach, mówiąc ściślej, sztuka wyznacza reguły i pojęcia, za pomocą których widzimy i myślimy. Po trzecie, twierdzę, że tak jak logika uczy formułować wnioski, tak sztuka uczy widzieć, a bez sztuki stajemy się w metaforycznym sensie ślepi. Literatura piękna, malarstwo czy muzyka czynią nas w pewnym nietrywialnym sensie bogatszymi, ponieważ pozwalają spostrzegać świat z różnych perspektyw. Ukazują nam nieoczywiste aspekty danej rzeczywistości społecznej, zewnętrznej czy wewnętrznej, ucząc tego, w jaki sposób spostrzegać daną rzeczywistość i pozwalając nam spojrzeć na świat z perspektywy innego podmiotu i innych czasów. Czy jest to wiele? Trudno od jakiejkolwiek dziedziny wymagać więcej. – Piotr Kozak, „Sztuka i myśl”, Wydawnictwo Fundacji na Rzecz Myślenia im. Barbary Skargi, Warszawa 2015
Piotr Kozak (1983) – studiował filozofię i architekturę w Gdańsku, doktorat (2015) na Uniwersytecie Warszawskim. Autor książek: „Wychować Boga. Estetyka antropologiczna Alexandra G. Baumgartena” (Warszawa 2013) oraz „Co to jest myślenie?” (Warszawa 2015).
(Piotr Kozak)