Redakcyjne wyrywanie wigilijne
15 grudnia odbyła się Wigilia redakcyjna. Po omówieniu kilku punktów organizacyjnych, przeszliśmy do zajadania przyniesionych wypieków oraz zabawy w „wydzieranego Mikołaja”.
Zabawa polegała na losowaniu prezentów, a następnie zabieraniu ich sobie nawzajem wg z góry ustalonych zasad.
Jak zwykle na początku, gdy wszyscy są zbyt nieśmiali, by pokazać swoje prawdziwe oblicze i chcą wypaść dobrze w oczach innych, zabawa przebiegała pokojowo. Padały słowa „lubię cię, więc nie zabiorę ci twojego prezentu”. Jednakże, gdy czas mijał, a ktoś odważył się zabrać komuś innemu, coś na czym mu zależało, miła atmosfera przerodziła się w prawdziwą walkę. Każdy upatrywał sobie prezent i obmyślał strategię wyrwania czegoś najlepszego dla siebie. Przez to zapomniano o wcześniejszych deklaracjach, a skupiono się na realizacji założonych celów. Opadł wstyd i każdy z zespołu redakcyjnego mógł poznać prawdziwe oblicza innych. Zabawa zakończyła się pokojowo. Każdy wyszedł przynajmniej z jednym prezentem. Jedni z tym, co sobie upatrzyli, inni z tym, co wylosowali. Mimo to, zabawa była pierwszej klasy, a prezenty pomysłowe. Oto kilka przykładów: litrowy słoik ketchupu Włocławek, kredka w trzech kolorach, kalendarz dla biznesmena lub studencka książka kucharska.
Poniżej kilka wspominkowych fotografii wykonanych przez Michała Matysiaka:
