Wokół Tour de Pologne
Tour de Pologne z Kędzierzyna Koźle do Cieszyna (12 VII), wił się malowniczymi i krętymi dróżkami zahaczając o Ustroń i Wisłę. Zwycięzcą trzeciego etapu 69. TdP został Czech, Zdenek Stybar. Dwukrotny mistrz świata w konkurencji elite dzisiaj wiedział w jaki sposób rozłożyć siły. Jako czwarty dojechał Polak, Michał Kwiatkowski, a blisko wygranej był Marek Rutkiewicz walczący z Czechem przed metą.
Oglądanie Tour de Pologne na żywo, to nie lada gratka. Oczekiwanie na ustrońskim rondzie w tłumie swojskich gapiów jest swego rodzaju niezapomnianą przygodą. Obok języka polskiego można usłyszeć język trójkolorowych. Trzy francuskie rodziny obserwują Tour de Pologne, a przy okazji zwiedzają południe Polski.
Czas oczekiwania
Zanim przybędzie peleton, wokół trasy sukcesywnie gromadzą się gapie. Ruch odbywa się pod nadzorem policji. W odpowiednim momencie zostaje zatrzymany. Policja jednak decyduje się na puszczenie ostatniego uczestnika ruchu. Jest to ciągnik z przyczepą. Swój przejazd traktorzysta może zapamiętać do końca życia. Przejeżdża wolno, wokół ronda, przy krzyku i oklaskach ściśniętych przy drodze gapiów. Za chwilę na horyzoncie pojawia się żółty transit z logiem TdP. Przez głośniki, kobiecy głos powtarza, że za jedyne 40 zł można zakupić pamiątkową koszulkę TdP, smycz, portfel oraz plecak. Sprzedające mają przypięte mikrofony, więc zgromadzeni słyszą przez głośnik zamontowany na dachu auta dyskusję sprzedających – A ta koszulka to dla ciebie? Nie, rozmiar L będzie za duży. Lepiej weź eMkę. Transita przegania motor z numerem dwa, kilka fiatów oraz czarne porsche. Ze sportowego auta wysiada smutny pan i rozdaje publiczności zielone rączki, by zgromadzeni mieli czym machać do przejeżdżających kolarzy. Wszystkie rączki mają namalowane logo i nazwę firmy ubezpieczeniowej, sponsora TdP. Porsche z głębokim burczeniem silnika odjeżdża. Zaraz za nim kawalkada sponsorskich aut. Wszyscy jadą trąbiąc. Czekoladowy sponsor ma nawet piękne dziewczyny machające przez szyberdach. Za kilka minut przejeżdża kilka motorów i aut policyjnych. Wszyscy czekają na kolarzy. Dzieci nerwowo pytają kiedy nadjadą. Starsze panie doradzają sobie w jaki sposób można wykonać ładną fotografię. Nagle na wysepce zatrzymuje się wcześniej bardzo rozpędzony motocyklista. Szerokim gestem ściąga kask i aktorsko uśmiecha się do wszystkich. Mówi, że jest odpowiedzialny za sygnalizowanie peletonowi, że droga się rozwidla. Później robi to machając odblaskowymi pałeczkami.
Godzina zero wybiła
Nagle przejeżdża kolejna kawalkada aut. Między nimi reporterzy TVP2. W końcu policja na sygnale, za nią dwa motory oraz jeszcze jedno auto policyjne. Na przedzie, w kierunku Wisły jeszcze uciekinierzy z peletonu: Fumiyuki Beppu, Gabriele Bosisio i Polak Maciej Taciak. Za 10 minut dojeżdża peleton. Tuż za kolarzami ekipy w wozach oznaczonych odpowiednimi barwami.
Niektórzy mawiają „szybka akcja”. Tak, to była wyczekana „szybka akcja”. W głowie się kręci od nadmiaru wrażeń.
Kilka fot poniżej.
Kawalkada sponsorskich aut.
Kierujący ruchem motocyklista.
Peleton dociera do Ustronia. Dzięki ostrzeżeniu, żaden kolarz nie wjedzie na wysepkę.
Auta ekip kolarskich podążają w kawalkadzie za swoimi zawodnikami.
Wydaje mi się, że to był Andrzej Grygiel – akredytowany fotograf PAP, przymierza się do wykonania fot. Podbudowałam swoje wyczucie, gdy wybrał to samo miejsce co ja… ale ja to nie to oko i nie ten sprzęt… jego foty tutaj
Policja tuż przed kolarzami.
Ucieczka, tu już odpadł z pościgu Maciej Taciak. Za nimi ekipa TVP2.
Peleton drugi raz dociera do Ustronia, by za jakiś czas finiszować w Cieszynie.
