Obrazy mojego taty
Szukając jego nazwiska w sieci, prawie nie znajdziemy o nim wiadomości. Jak to możliwe? Przecież ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie wyróżniony srebrnym medalem, był założycielem i aktywnym członkiem znaczącej w okresie międzywojennym poznańskiej grupy artystycznej Świt, był nauczycielem malarstwa ponad sześćdziesiąt lat a malował siedemdziesiąt.
Erwin Elster urodził się pod koniec dziewiętnastego wieku. Malował w najciekawszym okresie historii polskiego malarstwa. Większość życia z pasją uczył innych oraz ze szczodrością rozdawał swoje obrazy. W grudniu ubiegłego roku część z nich znalazła się na wystawie w Muzeum Narodowym w Gdańsku.
Początki
W zaborze Austriackim, w Ottyni, przychodzi na świat Erwin Elster. Maturę kończy w Stanisławowie. A na początku dwudziestego wieku zostaje przyjęty do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po ukończeniu studiów, w roku 1912 otrzymuje stypendium i wyjeżdża na dalsze studia do Paryża. W niedługim czasie po powrocie do Krakowa wybucha pierwsza wojna światowa.
Okres wojny
W latach wojny mieszkał niedaleko Bielska w zaborze austryjackim. Po drugiej stronie rzeki Białki był już zabór pruski i tam w tym czasie przebywał znany akwarelista Julian Fałat. Był to znaczący okres w życiu Elstera. Mistrz i uczeń wiele czasu spędzali na rozmowach i ocenie wypraw plenerowych. To z tamtego okresu pochodzą akwarele przedstawiające kościółki góralskie, jak na przykład prezentowany na wystawie kościół w Mikuszowicach.
Rozkwit
Po wojnie przeprowadza się do Poznania i podejmuje pracę w Państwowej Szkoły Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego oraz w Szkole Budownictwa (dzisiejsza Politechnika Poznańska). Tworzy wraz z Fryderykiem Pautschem elitarne ugrupowanie Świt. Dewizą założycieli było: natura powinna być naturalną, sztuka wymyślną. Ugrupowanie tworzyli artyści różnych dziedzin: malarstwa, grafiki, rzeźby, architektury i ceramiki. Znalazły się w niej osoby zarówno z dorobkiem artystycznym jak i bez.
Lata trzydzieste i czterdzieste to pasmo sukcesów artystycznych i towarzyskich. Artysta w tym czasie wiele podróżuje, maluje i wystawia w Polsce i za granicą.
II wojna światowa
Był to czas szczególnie trudny w życiu artysty. Zostaje wyrzucony z mieszkania. Pracuje jako malarz szyldów i rysownik techniczny. Znaczna część przedwojennego dorobku ulega zniszczeniu. Rok przed końcem wojny umiera jego żona.
Czas PRL-u
Po wojnie Elster wraca do pracy w poznańskich uczelniach. W 1946 roku żeni się z Ireną Schultz i z tego związku przychodzi na świat córka Ewa.
W 1954 roku po likwidacji Wydziału Architektury na Politechnice Poznańskiej przeprowadza się do Gdańska. Wybrał to miasto, być może dlatego, że pracował tu znany mu z poznańskich czasów malarz Władysław Lam z ugrupowania Świt.
Przez okres siermiężnych lat PRL-u Erwin Elster nie rezygnuje z noszenia muszki w stylu lat dwudziestych. – Jako dziecko nie lubiłam muszek mego taty, wydawało mi się to dziwne – mówi Ewa Elster-Granatowicz. – Dzisiaj rozumiem, że były one wyrazem wolności ducha i wolności twórczej mego taty.
***
Za oknem pada śnieg z deszczem. Piję z panią Ewą herbatę zaparzoną w białym, porcelanowym czajniku. Na stole stoją ręcznie malowane porcelanowe filiżanki. Pani Ewa wnosi na swój duży, drewniany stół w jadalni zdjęcia, świadectwa oraz publikacje o swoim ojcu. Jest osobą pełną życia. Ma gęste blond włosy i młodzieńczy tembr głosu. Jest inżynierem.
Mówi, że syn Krzysztof, odziedziczył talent po dziadku. Poczucie konieczności doprowadzenia do wystawy było dla mnie wyzwaniem, które niosłam w sobie przez całe życie – opowiada z ognikami w oczach córka artysty.
W tym czasie trwa wystawa malarstwa Erwina Elstera w Muzeum Narodowym w Gdańsku i jest to pierwsza indywidualna wystawą prac artysty. – Trzy lata przygotowywałam tę wystawę – opowiada Ewa Elster-Granatowicz. – Myślę, że może właśnie po to się urodziłam…
Katarzyna Michałowska
