Nasz profile

Przygoda na basenie i w siłowni

Pod Prąd

Przygoda na basenie i w siłowni

Przygoda na basenie i w siłowni

Ze wszystkich kartoników w domu Pokrętków wysypywały się artykuły spożywcze. To najmłodsza latorośl, żądna wygranej, wycinała z czego tylko się dało kody kreskowe, żeby wziąć udział w licznych konkursach. I wreszcie, ku własnej satysfakcji, a zgubie wielu niewinnych osób, rodzina Pokrętków wygrała wejściówki do nowoczesnego kompleksu sportowego.

Cały tydzień trwały przygotowania do tego wielkiego wydarzenia kulturalno – towarzyskiego. Przede wszystkim, cała bliższa i dalsza rodzina została zaangażowana w poszukiwania stroju kąpielowego oraz do aerobiku dla pani Pokrętkowej. W końcu wujek Gienek znalazł coś odpowiedniego na wyprzedaży po likwidacji cyrku, zresztą osobie sprzedającej wyjaśniał, że to dla hipopotama sąsiadów.

Córka Pokrętków od momentu, gdy dowiedziała się, że pójdą do centrum sportowego, opowiadała koleżankom, że niedługo wyjdzie za przystojnego ratownika, ewentualnie instruktora aerobiku.

Pokrętek zdobył plany całego obiektu i obmyślał plan, jak przy pierwszej okazji odłączyć się od rodzinki. Córka Pokrętków od momentu, gdy dowiedziała się, że pójdą do centrum sportowego, a w zasadzie od momentu, gdy ktoś jej wytłumaczył co to jest, opowiadała koleżankom, że niedługo wyjdzie za przystojnego ratownika, ewentualnie instruktora aerobiku. Jej młodszy brat nadal z zacięciem wycinał kody kreskowe z różnych opakowań (tym razem w domach sąsiadów i kolegów, bo w jego własnym nie było już nic do wycinania). Próbował swych sił również w supermarketach, ale szybko wszyto mu specjalny chip i gdy tylko przekraczał drzwi sklepu, włączał się alarm.

Pamiętnego dnia rodzina Pokrętków w pełnym szyku bojowym znalazła się przed drzwiami obiektu na dwie godziny przed otwarciem. Cały zgromadzony przez nich sprzęt tarasował wejście. Portierowi w otworzeniu drzwi najbardziej zawadzały narty i kajak (obie rzeczy do jeżdżenia na nartach wodnych na basenie).

Pierwsza próba ucieczki pana Pokręteka została natychmiast nakryta i udaremniona. Od tej chwili żona nie spuszczała z niego oka, a z jego karku – ręki. Pierwszą salą, którą odwiedzili była siłownia. Sprawnym rzutem Pokrętkowa umieściła swojego męża na przyrządzie, który uznała za odpowiedni dla niego.

W zasadzie tkwił on tam, przyciśnięty sztangą, aż do końca dnia, kiedy to rodzinka przypomniała sobie o nim. Pokrętkowa szybko znudziła się siłownią, bo nie stanowiła ona dla niej żadnego wyzwania. W czasach, gdy pracowała na kolei, sama nosiła po kilka szyn kolejowych, więc taka siłownia to dla niej pestka.

Pokrętkowa próbowała również zabawić się na basenie, ale szybko poproszono ją o opuszczenie go, bo gdy wchodziła do wody, jej poziom niebezpiecznie się podnosił.

W tym samym czasie Pokrętkówna szukała mężczyzny swojego życia

W tym samym czasie Pokrętkówna szukała mężczyzny swojego życia. Zapomniała, dlaczego niby miałby to być instruktor aerobiku, ale konsekwentnie takowego poszukiwała. Niestety, aerobik w większości prowadziły kobiety. Gdy w końcu wychodziła z obiektu sportowego pod rękę ze żwawym staruszkiem, miała niejasne poczucie, że niezupełnie o to jej chodziło i że nie rozumie, czym właściwie będzie miała się chwalić koleżankom.

Syn Pokrętków przez cały dzień oddawał się doskonaleniu swojego nowo odkrytego talentu. Gdy wygrał pobyt w parku rozrywki, doszedł do wniosku, że to dzięki jego nadnaturalnemu talentowi. Uznał, że to jego dar od losu, że od tej pory wygra każdy konkurs, w którym weźmie udział. Szukał więc we wszystkich punktach gastronomicznych obiektu możliwości wzięcia udziału w jakimś konkursie.

Przy okazji rozgłaszał wszem i wobec, że jest gościem honorowym i że wszystko należy mu się za darmo, a także łaskawie informował zainteresowanych o swoim darze. Gdy razem z matką wychodził (ojca nie można tu liczyć, gdyż był raczej ciągnięty) już z budynku, żegnały go dwa obozy, jego przeciwników i zwolenników. Wśród tych drugich po jego przejściu odnotowano liczne cudowne zniknięcia podagry, zgagi, kaca oraz portfeli.

Autorka Sagi Pokrętków - to właśnie od niej ściągnięto scenariusz na serial Kiepscy. Rodzina Pokrętków ukazywała się na łamach Pod Prąd przez kilka ładnych lat. autorka charakteryzuje się dużym poczuciem humoru. Absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego, aktualnie nauczycielka matematyki w warszawskiej szkole.

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Pod Prąd

Na górę