Wzrasta zainteresowanie studiami w Holandii
Według danych Elab Education Laboratory, aż 23 proc. Polek i Polaków chcących studiować za granicą składa papiery na uczelnie holenderskie. Minimalnie większym zainteresowaniem (25 proc.) cieszy się jedynie Wielka Brytania. Czynnikiem decydującym o rosnącej popularności studiów w tym kraju jest nastawienie na technologię i współpraca z firmami.
Holenderskie uczelnie mogą pochwalić się bogatą ofertą studiów w języku angielskim i stosunkowo niskim czesnym. – Zainteresowanie studiami w Holandii rośnie. W tym roku o kolejne dwa punkty procentowe wzrosła liczba aplikacji na uczelnie w tym kraju – mówi Agata Pochwała, team leader customer service w Elab Education Laboratory.
– Osoby z Polski zachęca nie tylko wysoki poziom nauczania uniwersyteckiego, ale też relatywnie niskie czesne, które dla obywateli Unii Europejskiej jest ustalane co roku przez rząd holenderski. Na publicznych uniwersytetach wynosi na ten moment 1 104 euro za pierwszy rok i 2 208 euro za każdy kolejny. Droższe są kierunki Artes Liberales i PPLE, czyli Politics, Psychology, Law and Economics. Tutaj mówimy o kwotach w granicach 4 500 euro za rok – dodaje Agata Pochwała z Elab.
Wysokie miejsca w rankingach i kontakt z biznesem
Szkoły wyższe w Holandii to nie tylko bogaty wybór studiów w języku angielskim, interesująca architektura i otwarte społeczeństwo, ale także wysoki poziom. Według najnowszego rankingu Quacquarelli Symonds, w niewielkiej Holandii jest aż 12 uczelni wyżej notowanych od pierwszego polskiego uniwersytetu, który pojawia się w zestawieniu.
Uniwersytety w Holandii dzielą się na: uniwersytety nauk stosowanych, współpracujące z biznesem i przemysłem (oferują one praktyczne podejście do nauki, w tym roczne praktyki) i uniwersytety badawcze (koncentrujące się na badaniach, a także na bardziej tradycyjnym nauczaniu teoretycznym).
– Osoby, którym zależy na szybkim wejściu na rynek pracy i zdobyciu odpowiednich umiejętności, decydują się na uniwersytety nauk stosowanych. Nauka nie jest tak wymagająca jak na uniwersytetach badawczych i nieco łatwiej się na nie dostać. Z kolei aplikanci, którzy cenią sobie tradycyjną edukację, opartą na samodzielnej pracy i rozwijaniu takich umiejętności jak krytyczne myślenie, a także rozważają kontynuowanie nauki na kolejnym stopniu studiów, wybierają uniwersytety badawcze – mówi Agata Pochwała z Elab.
Technologie i cenne praktyki
Uczniowie coraz wcześniej zdają sobie sprawę, jak ważne na dzisiejszym rynku pracy jest doświadczenie. Uczelnie w Holandii mają świetnie zorganizowane kontakty ze światem biznesu i technologii. Dobrym przykładem jest InHolland University of Applied Sciences. Na uczelni realizowany jest kierunek Aeronautical Engineering, w ramach którego studenci odbywają praktyki/zajęcia w Airbus. Ponadto, wspomniany uniwersytet – w przypadku studiów z zakresu IT – współpracuje nie tylko z czołowymi firmami technologicznymi, ale także z organizacjami rządowymi. Dzięki takim możliwościom, studenci mogą nie tylko odbywać praktyki w trakcie studiów, ale także nawiązywać cenne kontakty, które będą procentować już w trakcie kariery zawodowej.
– Program studiów, w przypadku uniwersytetów nauk stosowanych, jest aktualizowany na bieżąco, dzięki czemu idealnie wpisuje się w zapotrzebowanie na rynku pracy. Absolwent może być niemal pewny, że zdobyte umiejętności, nabyta wiedza i doświadczenie umożliwią mu szybkie odnalezienie się na rynku pracy. To jeden z głównych powodów, dla których najczęściej wybieranymi kierunkami przez studentów z Polski są kierunki inżynieryjne i biznesowe – komentuje Agata Pochwała z Elab.
Osoby z Polski mogą legalnie pracować w trakcie studiów w Holandii
Praca w trakcie studiów
Osoby z Polski mogą legalnie pracować w trakcie studiów w Holandii. Warunkiem jest wykupienie ubezpieczenia zdrowotnego. Jego miesięczny koszt wynosi ok. 100 euro. Co więcej, by otrzymać pożyczkę studencką, należy pracować przynajmniej 56 godzin miesięcznie, czyli 14 godzin tygodniowo. Jej wysokość jest zależna od indywidualnej sytuacji i może wynieść nawet 514 euro miesięcznie. Wyjątkiem jest pożyczka na poczet czesnego – w tym przypadku konieczność przepracowania odpowiedniej liczby godzin nie jest wymagana.