Świąteczne wsparcie samotnych seniorów
- Polacy tradycyjnie traktują Boże Narodzenie jako święto rodzinne, w zeszłym roku deklarowało to 56% rodaków (CBOS, 2022 r.). Tymczasem dla tysięcy starszych osób święta to czas dojmującej samotności, informuje Stowarzyszenie mali bracia Ubogich.
- Jak alarmuje Stowarzyszenie w Polsce, z powodu osamotnienia cierpi kilkaset tysięcy seniorów. Dla nich Boże Narodzenie to szczególnie trudny czas, a wiele starszych osób ma problem z mówieniem o swojej samotności i wyrażeniem potrzeby wspólnego spędzenia Wigilii.
- Stowarzyszenia mali bracia Ubogich w ramach akcji „Podaruj Wigilię” zachęca każdego do przekazania dowolnej kwoty na przygotowanie Wigilii dla starszych, samotnych osób.
Samotność seniorów boli i krępuje
– W święta starsze osoby nie mają z kim podzielić się opłatkiem, celebrować radości, pięknych chwil – mówi Joanna Mielczarek Dyrektor Stowarzyszenia mali bracia Ubogich. – Osamotnieni seniorzy cierpią, kiedy przez okno obserwują, jak sąsiedzi noszą choinki do domów, telewizja i radio nadają kolędy, wokół widzą tyle radości i rodzinności, a u nich w mieszkaniu panuje pustka i cisza. Do ostatniej chwili tli się w nich myśl, że ktoś ich odwiedzi, że poczują świąteczną bliskość. W Wigilię samotność jest najbardziej dojmująca – mówi Joanna Mielczarek.
Potwierdza to 84-letnia pani Hanna z Pruszkowa, która od 20 lat mieszka sama. Mocno zapadł jej w pamięć dzień, kiedy wiele lat temu, pierwszy raz w życiu poczuła się w święta samotna. – Wybrałam się na spacer, jeszcze wtedy mieszkałam w Warszawie, tak szłam, mijałam ludzi i mocno odczułam, że ja tak tu idę sama, a wkoło całe rodziny. Krępowało mnie to. Bolało – mówi pani Hanna.
Samotni seniorzy
Trudno nie zwrócić uwagi na swoją samotność w czasie tak bardzo związanym z rodziną jak święta Bożego Narodzenia, gdy w wielu miejscach świat zdaje się wokół nich kręcić.
– Wszechobecnych w grudniu atrybutów świąt trudno byłoby seniorom nie zauważyć – wyjaśnia Izabela Cymer, psychoterapeuta i gerontolog. – Wystarczy, że wyjrzą przez okno, wyjdą do sklepu. Trzeba przy tym podkreślić, że wspomnienia, które u starszych, doświadczonych życiem osób takie bożonarodzeniowe symbole wywołują, nie zawsze są tylko ciepłe i nostalgiczne. Nieraz ożywają obrazy nasycone ambiwalentnymi uczuciami, konfrontujące z przeszłością. Samotni seniorzy nie mają o tym z kim porozmawiać, w święta brakuje im nie tyle towarzystwa, ile poczucia porozumienia i słuchaczy dających ukojenie – podkreśla gerontolog.
Tabu samotności
Czemu seniorzy, mający nierzadko w swoim otoczeniu dalszych krewnych, znajomych i sąsiadów, nie mówią im o sobie i swoich potrzebach?
– Krępują się – wyjaśnia Joanna Mielczarek. – Temat samotności jest niestety tabuizowany nie tylko społecznie, lecz również przez samych seniorów. Do swojej samotności starsze osoby często przyznają się dopiero w rozmowie jeden na jeden z naszymi koordynatorami i wolontariuszami.
Dlaczego? Ponieważ boją się oceny, że sami sobie na bycie samemu zapracowali. A to z reguły pochopna i niesprawiedliwa ocena. Kolei swego życia nikt nie przewidzi. Do tego starsi ludzie to zwykle pokolenie wychowywane do dzielności, ceniące zasady etykiety, dyskrecję i nienarzucanie się innym.
Stąd często mają odruch szukania winy w sobie, myśli, że może teraz, na starość są już dla innych zbyt kłopotliwi, trudni czy nudni. W efekcie czują się niepotrzebni i cierpią, a już szczególnie w Boże Narodzenie. My w Stowarzyszeniu na to nie pozwalamy. Cała nasza działalność, wolontariat towarzyszący, służy leczeniu samotności seniorów, a szczególnie świąteczna akcja „Podaruj Wigilię” – mówi Joanna Mielczarek.
Wigilia dla samotnych
Co roku przed Bożym Narodzeniem Stowarzyszenie mali bracia Ubogich przygotowuje akcję „Podaruj Wigilię”.
Dzięki niej dla ponad 700 osób w 12 miastach Polski organizowane są uroczyste spotkania, podczas których mogą wraz z wolontariuszami zjednoczyć się w życzliwym gronie, kolędować, cieszyć świątecznymi potrawami, lecz przede wszystkim wspólnotą i bliskością, doświadczyć ciepła i radości wynikających z towarzystwa drugiego człowieka.
Darczyńcy zapewnią kolację, upominek, dojazd na miejsce i opiekę podczas spotkania. Seniorzy, którzy nie mogą osobiście zjawić się na spotkaniu wigilijnym, są odwiedzani w domach przez wolontariuszy. Dzięki temu nikt z podopiecznych Stowarzyszenia nie jest sam w tak ważnym czasie.
Co o akcji sądzą sami seniorzy?
– Wigilie w Stowarzyszeniu są niezwykle ważne – podkreśla pani Hanna, będąca pod skrzydłami mbU od czterech lat. – To często jedyna okazja, by spotkać się ze znajomymi seniorami ze Stowarzyszenia, bo na co dzień nie ma się do tego często możliwości, nawet mieszkając po sąsiedzku. Świąteczne spotkania to właściwie jedyna okazja, by się zobaczyć i porozmawiać w naszym gronie, wymienić informacjami, radami, pomówić o rodzinach, pożartować – wyjaśnia pani Hanna.
– I cenne jest też coś innego: obecność tylu ludzi przyjaznych, a jednocześnie tym samym piętnem dotkniętym. Bo samotność to jest piętno. I smutek. A podczas wspólnej Wigilii, choć jesteśmy w tej samej trudnej sytuacji, potrafimy się odmienić. Jest uśmiech, zadowolenie, są rozmowy sympatyczne, to jest wartość – podkreśla pani Hanna i dodaje: – Świat jest tak zbudowany, żeby człowiek nie był sam: dwoje ludzi albo cała rodzina, lecz nie że samotność. Samotność to wyjątek niepochlebny, najważniejsza jest obecność drugiego człowieka, zwłaszcza w święta.
Wspólnie dla seniorów
Taką obecność innych, serdecznych osób umożliwiają wolontariusze Stowarzyszenia. Akcja „Podaruj Wigilię” zyskuje nie tylko wsparcie darczyńców, lecz także rozgłos, jako przedsięwzięcie zwracające uwagę na problematykę osób starszych w Polsce i przeciwdziałające największej bolączce starości, jaką jest samotność. Te aspekty akcji dostrzegła Anna Korzeniecka, 83-letnia aktorka teatralna i filmowa, która wcieliła się w bohaterkę tegorocznego spotu kampanii.
Dlaczego zdecydowała się wesprzeć Stowarzyszenie mali bracia Ubogich? – Odpowiedź jest prosta, to był naturalny odruch, chęć pomocy w słusznej sprawie – mówi Anna Korzeniecka.
– Chcę być w tej części społeczności, która czuje chęć do pomagania i znajduje w tym radość. Udział w kampanii jest moim wkładem w zwrócenie uwagi na starsze osoby, ich potrzebę wspólnoty, ciepła. W samotności dotkliwie odczuwa się aspekt braku związku z rodziną, a podczas świąt brak tych chwil, kiedy wszyscy jesteśmy razem i okazujemy sobie uczucie – mówi aktorka.
Pani Anna zauważa: – Żyjemy w czasach, gdy bardzo rozwinięta jest technika, różne urządzenia z jednej strony ułatwiają nam życie, a z drugiej sprawiają, że więzi społeczne znikają. Giną też chęci i ciekawość poznawania drugiego człowieka. Starzy ludzie zwykle już są samotni, a gdy do tego dojdzie ich zagubienie w świecie techniki, to tym bardziej odczuwają opuszczenie, a przecież człowiek ze swej natury potrzebuje wspólnoty, bliskości i ciepła. To jest nam tak potrzebne jak powietrze i woda i słońce. Dbajmy o tę wspólnotę, o nas. Szczególnie w Wigilię – podkreśla Anna Korzeniecka.
Akcji „Podaruj Wigilię” towarzyszy zbiórka funduszy na organizację spotkań przy wspólnych stołach i świąteczne odwiedziny u podopiecznych, którzy ze względów zdrowotnych nie będą mogli dotrzeć na spotkania. Stowarzyszenie prosi o wsparcie akcji „Podaruj Wigilię”, nawet najmniejszą kwotą, na stronie: podarujwigilie.pl. Na stronie akcji można ufundować wigilijny posiłek i upominek dla samotnej starszej osoby.