Nasz profile

Content – elementarna cząstka marketingu

Książki

Content – elementarna cząstka marketingu

Content – elementarna cząstka marketingu

Rebecca Lieb i Jaimy Szymanski

Content – elementarna cząstka marketingu

Znak Horyzont, 2018

Ocena: 3/5

Content, we wszystkich swoich formach, stanowi najistotniejszy element każdej kampanii marketingowej. Znalezienie idealnej równowagi pomiędzy content marketingiem a strategią contentową jest niezwykle trudne, ale niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Jak obiecuje wydawca książki (Znak Horyzont): dzięki tej książce dowiesz się nie tylko, jak wyprodukować treści na strony WWW, blogi, do social mediów, ale także w jaki sposób skutecznie wykorzystać je do budowania społeczności wokół marki.

Zapewne jest to kompletny podręcznik, który powstał po badaniach nad dynamicznie zmieniającym się rynkiem, a także dzięki wielogodzinnym wywiadom z menedżerami światowych wiodących marek. Zapewne podręcznik napisany przez specjalistów z branży zawiera najnowsze trendy z dziedziny marketingu contentowego, a także użyteczne przykłady kampanii oraz studium przypadków z rozwijającej się branży reklamowej.

Jednak należy zauważyć, że badane i przywoływane publikacje dotyczą lat 2014-2017. Kiedy w tym roku rozgorzał się dyskusja o zastosowaniu chatbotów i sztucznej inteligencji, podręcznik odwołuje się do kampanii sprzed kilku lat i aktualny temat zaledwie muska.

Wydawca dopisuje, że Content – elementarna cząstka marketingu to lektura obowiązkowa dla managerów i dyrektorów marketingu, blogerów i dziennikarzy.

Moim zdaniem, to zależy od stanu wiedzy managerów i dyrektorów marketingu, blogerów i dziennikarzy. Warto, by zajrzeli do tej książki, chociaż wszyscy wiemy, że żyjemy w zmieniającym się świecie i książka aktualna dzisiaj, jutro wcale nie musi już taka być.

W książce znajdziemy takie tematy jak reklama natywna, zmiana struktury organizacyjnej uwzględniającej potrzeby content marketingu, kultura treści, efektywność contetnt marketingu lub rozdział o kampaniach kontekstowych.

Treść książki zapewne znawców tematu nie zaskoczy, ale może być pomocna w dyskusji lub szkoleniu pracowników starszej daty. Treści zawarte w książce zapewne znacie z konferencji marketingowych, ale odkryciem mogą być zestawienia i przykłady zawarte w tabelach.

Uważam, że książka może się przydać komuś, kto chce rozeznać temat i nie śledził aktualnych przykładów content marketingu. Jednak uprzedzam lojalnie, że branża zmienia się tak szybko, że przywołany przykład reklamy z Squatty Potty (sprzed dwóch lat), brzmi jak odniesienie do starożytności.

Książka może być cenna, jeśli chcecie mieć wiadomości zebrane w jednym miejscu. Często zapomina się o oczywistych rzeczach, z czego prawdopodobnie doskonale zdajecie sobie sprawę.

Minusem publikacji jest jej język. Spodziewałam się, że jeśli otrzymuję książkę na temat content marketingu, będzie napisana przyjaznym językiem. Tu trzeba raczej przygotować się na podręcznik. Dużo tabel, infografik, wypunktowań i opisów. Wydaje się, że książka będzie raczej śmigać na uczelniach niż w biurze marketingu.

Katarzyna Michałowska

Fragment książki (strona 173, 174, z rozdziału „Oprogramowanie content marketingowe”)

Jakież to dawniej było proste. Content marketing składał się właściwie z pisania treści i zamieszczania ich w sieci. Dziś zrobił się z tego złożony proces obejmujący wielu graczy z całej organizacji, agencji i dostawców zewnętrznych, multimedia i bezlik kanałów. Rosnąca złożoność kanałów i mediów, jak również popularyzacja kontent marketingu, przyniosły ogromną, skomplikowaną i wysoce niespójną ofertę oprogramowania do marketingu treści.

Próba zrozumienia tego, jakie narzędzia są dostępne i, co ważniejsze, jakich narzędzi potrzebujemy do naszych działań kontent marketingowych, przywodzi na myśl przysłowie o ślepcu opisującym słonia. Istnieją systemy punktowe, rozwiązania firmowe i hybrydowe, które sprawiają, że na tym rynku rzadko mamy okazję porównywać rzeczy porównywalne.

By skomplikować i tak już skomplikowany wybór, trzeba powiedzieć, że marketerzy wciąż prezentują dość luźne podejście do content marketingu. Badania pokazują, że tylko 44% marketerów uważa swoje strategie treści za co najmniej „umiarkowanie efektywne”. Pomimo rosnącej świadomości (i akceptacji) faktu, że treści są budulcową cząstką wszelkiego marketingu – zasadniczym paliwem dla mediów płatnych, własnych i pozyskanych, organizacjom nadal brakuje spójnego, koherentnego, strategicznego podejścia do contentu.

Redaktorka naczelna Magazynu "płyń Pod Prąd", reporterka, dziennikarka, podcasterka na StacjaZmiana.pl (od siedmiu lat), ogarnia @3miastotweetup i @TweetupAcademy. Mówi, że posiada Akademię Dobrego Humoru. Przez kilka lat prowadziła audycję Podsumowanie Tygodnia (X - dawniejszy Twitter). Przewodniczka po muralach na Zaspie. Od wielu lat szkoli młodych dziennikarzy, opowiada o podcastach. Prowadzi warsztaty związane z rozwojem inteligencji emocjonalnej. Inicjatorka i dyrektorka programowa konferencji dziennikarzy studenckich Medionalia. X: KaMichalowska Snap: podprad Insta: Kmichalowska mail: naczelna(at)podprad.pl lub kasia(at)stacjazmiana.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Książki

Na górę