Autostopem przez życie
Pierwszego dnia wiosny, padł rekord na Politechnice Gdańskiej! W sali 402, w Bratniaku wg wytypowanego samozwańczo kalkulera Jana Grzybowskiego, w spotkaniu z Przemkiem Skokowskim uczestniczyło 128 osób.
Sala wypełniona po brzegi. Siedzimy na krzesłach ławkach oraz na podłodze. Przemek Skokowski opowiada o swoje podróży autostopem do Iranu przez Ukrainę, Gruzję, Azerbejdżan.
Przemek opowiadał o frywolnym podejściu do prowadzenia auta przez ukraińskich kierowców. Jako przykład przywołał sytuację, gdy zatrzymał na Ukrainie samochód a kierowca zadał pytanie, czy ma prawo jazdy. Nie zdążył odpowiedzieć twierdząco, gdy już siedział za kierownica, a właściciel auta spał obok.
Opowiadając o Rosji określił ją jako stan umysłu. Pokazywał w jaki sposób zatrzymują auta na autostradzie pijani mężczyźni. Wyjście na drogę na chwiejących się nogach.
W Gruzji, poznał co to znaczy prawie umrzeć z przejedzenia. – Jeśli ktoś zaprasza cię na jedzenie oczekuje, że zjesz siedem dań, bo inaczej obrazisz jego i całą jego rodzinę – mówił. – Gruzini wznoszą toasty trwające od 5 do 20 minut. Są bardzo przyjaźni i gościnni oraz uwielbiają śpiewać pieśni. Przemek również musiał zaprezentować swoją pieśń.
Przemek, jeszcze w Polsce przygotowywał się do wejścia na Elbrus. – Na tą górę prowadzi autostrada – opowiadał. Tam też spotkał niedźwiedzia, który okazał się być krową.
Trudno zabłądzić wchodząc na Elbrus – mówi. Na 4000 metrów odczuł co to znaczy rozrzedzone powietrze. Skorzystał z dobrej rady mądrego człowieka i żywił się snickersami, ponieważ dobrze smakują jak wchodzą i wychodzą, o czym się przekonał.
Na Kaukazie poznał staruszka, który zasilił go mądrością życiową. Miłość, przychodzi i odchodzi a żyć trzeba. To czemu najtrudniej stawić czoła, to własna duma.
Azerbejdżan był bardzo bogaty, ale też drogi. Natomiast Iran zachwycił swoją innością. Przemek opowiedział, że karty, szachy oraz alkohol są zakazane, jednak już wiemy, w jaki sposób się je zdobywa. Kobiety funkcjonują oddzielnie od mężczyzn, ale rządzą w domu. W parku pod szpitalem każdy może rozbić sobie namiot za free, Przemek jednak w tym celu wybrał pustynie.
Ciekawy czas innego niż zazwyczaj spotkania naszej redakcji, podsumowany stwierdzeniem Przemka, że by być szczęśliwym trzeba być odważnym.