Co robisz, gdy nikt cię nie widzi?
Wielką zbrodnią jest zakłócać komuś samotność, przeszkadzać mu być sobą (Emil Cioran).
Czy brak towarzystwa rzeczywiście ułatwia bycie sobą? Na pewno daje pewną swobodę, uwalnia choć trochę od ograniczeń świata. Co więc robimy, kiedy mamy już ten komfort spędzenia chwili w samotności?
Zapytałam o to kilka osób:
![]() |
Lidia Marszałek, 21 lat, Łódź – Gdy mam chwilę dla siebie… hmm… Ogarniam się! (śmiech) A na poważnie, nie zawsze mam możliwość, by robić to, co naprawdę lubię. Kiedy więc tylko nadarza się okazja, gram na gitarze, śpiewam. A czasem po prostu wyjmuję albumy i przeglądam zdjęcia, wspominam… |
![]() |
Norbert Matysiak, 34 lata, Kielce – Rzadko jestem sam, ale kiedy już się tak zdarzy, to najczęściej spędzam czas standardowo – gazeta, komputer, telewizja. Czasami sprzątam w domu (śmiech) albo chodzę na zakupy – nic nadzwyczajnego. |
![]() |
Michał Pęczek, 23 lata, Łódź – W sumie chyba nie lubię być sam…Tak, gdy jestem sam szukam kontaktu z ludźmi, np. na GG. Albo urządzamy z kumplami mecz piłki nożnej. Ale zdarza się, że chcę odpocząć od świata. Wtedy staję się niedostępny dla wszystkich i zazwyczaj rozmyślam. |
![]() |
Aleksandra Wylon, 21 lat, Warszawa – Tańczę. Kiedy mam trochę czasu tylko dla siebie, idę na salę i trenuję. Ktoś kiedyś napisał, że w tańcu można sobie pozwolić na luksus bycia sobą. Rzeczywiście tak jest. Tańcząc, zapominam o świecie. Muzyka wyzwala emocje i sprawia, że liczę się tylko ja. |
(Karolina Jaciubek)
