Nasz profile

Maciej Zborowski – Na Północ. Szwecja znana i nieznana

Książki

Maciej Zborowski – Na Północ. Szwecja znana i nieznana

Maciej Zborowski – Na Północ. Szwecja znana i nieznana

Wydawnictwo Bezdroża 2015

Ocena 4+/5

Ikea, „Dzieci z Bullerbyn”, Wikingowie, kryminały – co jeszcze kojarzy się ze Szwecją? Sięgający po książkę Macieja Zborowskiego, skandynawisty, rusycysty i przedsiębiorcy zajmującego się turystyką, znacznie poszerzą zakres skojarzeń.

Na Północ. Szwecja znana i nieznana to nie przewodnik, choć Zborowski jest współautorem informatorów o klasycznych atrakcjach Skandynawii, np. Szwecja. Przewodnik ilustrowany wydawnictwa Pascal. Z kart jego najnowszej książki wyziera jednak Szwecja mniej znana. Zborowski zupełnie pomija zabytki Sztokholmu, Karlskrony czy Uppsali. Opowiada za to o muzeum wieszaków, hotelu dla zakwasu czy ogólnospołecznej fascynacji Szwedów Festiwalem Eurowizji. Treść uporządkowana jest w pięciu kategoriach: Ludzie, Miejsca, Zdarzenia, Jedzenie i Kultura. Autor skupia się na współczesnej Szwecji, jednak czytelnik znajdzie tu także informacje o zabytkach sprzed wieków, o skandynawskiej przyrodzie i może w końcu odkryje, dlaczego na ścianach szwedzkich domów króluje czerwień.

Pozycję czyta się z przyjemnością dzięki dowcipowi i lekkości stylu autora. Zborowski z wielką sympatią pisze o Szwedach, nawet o takich ich dziwactwach, jak zamiłowanie do kiszonych śledzi czy rodzinne oglądanie Kaczora Donalda w Wigilię Bożego Narodzenia. Choć prezentacja szwedzkiej historii nie była jego celem, wplecione gdzieniegdzie informacje o dziejach północnych sąsiadów pozwalają czytelnikowi lepiej ich zrozumieć. Wyróżnione w ramkach ciekawostki, na przykład o największej na świecie łopatce do sera lub o promie płynącym 30 sekund, uzupełniają obraz Szwecji. Pozycję ubogacają też liczne zdjęcia, spośród których wiele było autorstwa samego Zborowskiego lub jego żony.

Choć książka Na północ. Szwecja znana i nieznana nie wyczerpuje całości tematu, zwolennicy poznawania odmiennej kultury i chodzenia mniej utartymi ścieżkami znajdą w książce sporo wskazówek dla siebie.

Fragmenty książki:
„Dziś Jukkasjärvi kojarzy się praktycznie jednoznacznie z hotelem lodowym, który w odróżnieniu od większości przybytków o nazwie hotel jest nie tyle miejscem banalnego noclegu, lecz celem wizyty samym w sobie. Pobyt w hotelu lodowym to przede wszystkim całościowe i egzotyczne przeżycie, obcowanie z dziełem sztuki. Co roku do tworzenia wystroju wnętrz zapraszani są rozmaici artyści i rzemieślnicy. W tym gronie w zeszłym roku znaleźli sie dwaj Polacy: Tomasz Czajkowski i Eryk Marks, którzy stworzyli projekt apartamentu w stylu art deco.
Czym jednakże byłby hotel bez baru? Osoby chcące spożyć co nieco mogą udać się do przybytku o nazwie Absolut Icebar by Icehotel. W kieliszkach wykonanych z lodu pochodzącego wyłącznie z rzeki Torne (ach, siła marketingu…) podaje się wyroby wspomnianego producenta wódek. Z kolei osoby, które w tymże barze poszalały aż nadto, mogą zmazać swe grzechy w …lodowym kościele.”

„Na Gotlandii w miejscowości Lummelunda – nieopodal znanej groty – podwoje swe otwiera prywatny ogród wypełniony betonowymi figurami postaci znanych z wielkiego i małego ekranu. Ogród, założony w 1959 roku, obecnie prowadzony jest już przez drugie pokolenie rodziny Karlssonów. W środku na gości czeka ok. 300 odlanych z betonu i pomalowanych figur przedstawiających m.in. Goofy’ego, Alfa, Czerwonego Kapturka oraz mnóstwo innych bohaterów. Niech każdy odwiedzający sam zdecyduje, czy to dobra zabawa dla dzieci, czy też feeria kiczu. Jednoznaczna odpowiedź na to pytanie nie jest wcale łatwa.”

 

Małgorzata Serkowska

Pisze teksty kulinarne i z pogranicza psychologii. Jako redaktor d.s. patronatów, uczyła się bezlitośnie redagować każdą nadesłaną notkę prasową. Pracuje jako nauczyciel i mentor. Lubi podróże, gotowanie, spacery w lesie. Nie cierpi pośpiechu i kłótni.

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Książki

Na górę