W ciągu pięciu lat można zaoszczędzić kupując niewielkie mieszkanie?

To, czy budżet studencki jest duży, czy mały jest nieistotne. Każdą ilość pieniędzy można przepuścić na bzdury albo rozważnie zagospodarować.

Chcąc kontrolować zawartość portfela, skorzystaj z arkusza Cash Flow. Dzięki niemu możesz obserwować w czasie planowane wpływy i wydatki. Będziesz wiedzieć z wyprzedzeniem kiedy i ile pieniędzy będzie ci potrzebne, jakie płatności trzeba odłożyć, a jakich nie można (patrz tabela Cash Flow obok).

Budżet

Główne pozycje w budżecie studenckim to np.: stancja lub akademik; wyżywienie, ubrania, kosmetyki, dojazdy na uczelnię, pomoce naukowe i artykuły papiernicze, komórka, ksero, PC i inny sprzęt.

Można powalczyć o okrojenie lub usunięcie niektórych kosztów. Nie jest to takie trudne!

Stancja – najlepiej nie wynajmować jej wcale i w ten sposób wyeliminować ten dość wysoki koszt. Jeśli masz pewność, że ta uczelnia i ten kierunek są dla ciebie, wiesz już, że  prawdopodobnie spędzisz w danym mieście około 5 lat. 5 lat po 10 miesięcy x ok. 1000 zł, to daje już całkiem spore pieniądze, które można zaoszczędzić, kupując niewielkie mieszkanie na własność. Oczywiście niewielu studentów na to stać, ale spróbuj przekonać rodziców, że to się bardziej opłaca. Tym bardziej jeśli masz rodzeństwo, które zamierza studiować w tym samym mieście. Na rynku nieruchomości sytuacja prawie wymarzona dla kupujących, ceny spadają. Skoro i tak większość rodziców pomaga dzieciom w nabyciu pierwszego mieszkania, czemu nie mieliby zrobić tego teraz?

Więcej informacji znajdziesz tutaj: Wartość inwestycji w prywatne akademiki wzrosła o 50 proc. w ciągu roku

https://podprad.pl/13165/wartosc-inwestycji-w-prywatne-akademiki-wzrosla-o-50-proc-w-ciagu-roku/

Dojazdy – zoptymalizuj logistykę. Wybierz mieszkanie blisko uczelni jeśli jest droższe nie więcej niż o cenę biletu miesięcznego lub semestralnego. Musisz dojeżdżać? Sprowadź sobie rower i używaj go w ciepłe dni.

Komórka – zastanów się, czy musisz mieć najnowszy model. Starsze są mniej awaryjne.

PC – używaj komunikatorów  oraz legalnych darmowych programów. Np. pakiet biurowy Open Office  jest równie dobry, jak komercyjny pakiet dużej amerykańskiej firmy.

Inwestycja w doświadczenie

Czas spędzony na studiach, to nie tylko wiedza, która jest inwestycją na przyszłość. To również decyzje, które będą miały wpływ na kilkanaście albo kilkadziesiąt następnych lat.

Potraktuj czas studiów jako dźwignię do lepszej przyszłości. Ucz się, ale staraj się również zawierać znajomości i zdobywać doświadczenie zawodowe.

Po studiach będziesz pracować w jakiejś firmie albo założysz własną działalność. Dlaczego już teraz nie dowiedzieć się, jak to jest?

• Idź do pracy. Lepiej zostać praktykantem czy stażystą w dobrej firmie i pracować kilka godzin w tygodniu za małe pieniądze lub nawet za darmo, niż zbijać bąki w kawiarni.
• Jeżeli studiujesz na kierunku rolniczym lub przyrodniczym, to warto pomyśleć o własnym kawałku ziemi. Grunt rolny może stać się dla ciebie poligonem do własnych doświadczeń praktycznych. Jest też coś ważniejszego: KRUS. Po studiach być może będziesz chciał prowadzić własną firmę. Odpowiednio wcześnie kupiony hektar gruntu (nawet gdzieś w zapadłej wsi – bo tanio), pozwoli ci ubezpieczyć się w KRUS-ie. Składki są znacznie niższe, a zasiłek macierzyński wyższy, co jest istotne dla studentek – przyszłych mam. Taki grunt może stać się dla ciebie polisą na przyszłość.
• Otwórz rachunek maklerski – obserwuj, co się dzieje. Nie licz na wielkie zyski, ale jeśli miesięcznie zainwestujesz kilkadziesiąt złotych, zorientujesz się, o co chodzi w tej grze. Poradzisz sobie, kiedy będziesz obracać większymi pieniędzmi.
• Wykorzystaj swój talent lub hobby. Jeśli studiujesz, to masz wiedzę na jakiś temat. Może więc napiszesz e-booka? Da się na tym zarobić 300 zł miesięcznie i więcej. Fotografujesz? Dodaj swoje zdjęcia do serwisu typu stock, może wpadną komuś w oko. Nawet nieduże, ale stałe pieniądze pomogą przetrwać w trudniejszych czasach.
• Załóż działalność gospodarczą. Przez pierwsze dwa lata koszty ZUS są mniejsze.

Ziarnko do ziarnka, będzie tania drukarka!

Jeszcze dziesięć lat temu wystarczyło mieć w pokoju w akademiku dobrą drukarkę, żeby nieźle zarabiać. Inni studenci przychodzili zrobić wydruk lub coś skopiować. Teraz w każdym studenckim pokoju stoi jedna lub kilka drukarek. Trzeba postarać się bardziej. Może tania drukarka?

Dawanie

Dlaczego mam komuś coś dawać za darmo? Przecież mam tak mało…

Mnie motywuje Pismo Święte: Co człowiek sieje, to i żąć będzie. Dajemy, aby mieć pozytywny wpływ na nasz świat. Dając, angażujesz się również emocjonalnie, a jest to zaangażowanie w coś większego, ważniejszego niż następne kolokwium czy nawet magisterka.

Powodzenia na studiach!

Adam Ciesielczuk, autor książek

Kilka dobrych rad:

1. Na początku studiów potrzebna jest dyscyplina. Żeby załapać, o co w tym wszystkim chodzi, żeby nie wypaść po pierwszym semestrze. Wykładowcy na niektórych wydziałach stawiają sobie za punkt honoru oblać jak najwięcej pierwszaków.
2. Oszczędnie gospodaruj czasem, bo masz go mniej niż w szkole średniej. Później, kiedy założysz rodzinę, będzie go jeszcze mniej. Aż do czasu, kiedy zgromadzone aktywa pozwolą ci wyłączyć się z wyścigu szczurów.
3. O ile to możliwe, podchodź do egzaminów w terminach zerowych. Czasami łatwiej je zdać. Poza tym, masz egzamin za sobą i wolny czas żeby odpocząć… albo popracować.
4. Nie używaj karty kredytowej. Jeśli już używasz, spłacaj limit w całości.