Nasz profile

Rafik Schami – Dłoń pełna gwiazd

Książki

Rafik Schami – Dłoń pełna gwiazd

Rafik Schami – Dłoń pełna gwiazd

Tłum. Elżbieta Zarych
WAM 2011
Ocena: 5/5

Czternastoletni syn piekarza zaczyna pisać pamiętnik po rozmowie ze swoim przyjacielem Salimem. Wujek Salim – jak go nazywa – jest siedemdziesięciopięcioletnim mężczyzną, który wiele wie o świecie, zna mnóstwo historii, którymi karmi chłonną głowę bohatera (jego imienia nie znamy) i innych dzieci. Poznajemy przyjaciół chłopca – Mahmuda, Josefa, siostrę Leilę i ukochaną Nadię. Nasz bohater jest najlepszym uczniem w klasie, rodzice są z niego dumni, chłopiec zaczyna marzyć o zawodzie dziennikarza. Wkrótce pogarsza się sytuacja jego rodziny, ojciec zabiera go ze szkoły i przyucza do zawodu piekarza. Chłopiec jest bardzo nieszczęśliwy i marzy o ucieczce, chce zostać prawdziwym dziennikarzem.

Przygody dzieci wypełniają karty pamiętnika. Jednakże nie są to zwykłe zabawy beztroskich dzieci. Ich kraj – Syria – jest w szczególnym momencie historycznym, rządzący zmieniają się co chwilę, ludzie są gnębieni i prześladowani przez władzę. Jednym z zadań, które dzieci przed sobą stawiają, to szykanowanie zdrajców. Zakładają bandę o nazwie Czarna Ręka, przed którą drżą służby państwowe. Nikt się nawet nie domyśla, że listy z pogróżkami wysyłają dzieci. Wiele przytoczonych przez chłopca historii zaświadcza, że to dzieci kpią z dorosłych i z łatwością potrafią ich przechytrzyć. Okazuje się, że dzieci palestyńskie są bardzo zaradne i pomysłowe. Przy mądrości na miarę dorosłych, zachowują delikatność i uczuciowość typową dla dzieci. Są one przyszłością narodów, gdyż dorośli potrafią tylko doprowadzić swoją ojczyznę do zguby.

W pamiętniku dziecka nie ma bohaterów ambiwalentnych, są dorośli-zdrajcy (ojciec Nadii i inni bezimienni przedstawiciele władzy), są też dobrzy dorośli (Salim, matka bohatera, matka Mahmuda, kobiety, dziennikarz Habib) i są dzieci. Interakcje, w które wchodzą te trzy grupy, są trzonem dzieła. Kolorytu dodaje atmosfera Damaszku. Miasto przyciąga swoją odmiennością, jest tak różne od europejskich miast, że z przyjemnością wczytujemy się w opisy targu, uliczek i zakamarków między domami.

Narracja prowadzona jest bardzo lekko, język dziecka jest prosty, tak jak i sposób jego myślenia. Prosty nie znaczy prostacki. Chłopiec ma o wiele głębsze przemyślenia niż dorośli, jednak jego filozofia to filozofia zdroworozsądkowa. Wszystko jest klarowne, zdrajca jest zły, władza, która występuje przeciwko swoim poddanym, jest zła, cierpienie wymierzone przez ludzi jest złe. Z tym walczą Czarna Ręka i jej członkowie. Ich celem jest wolność, głównie wolność słowa, praworządność i pokój. Mimo że w naszym świecie te słowa straciły już na znaczeniu, dzięki lekturze dzieła na nowo odkrywamy, jak ważne są przywileje, które posiadamy, jak dobrze być niezależnym.

Nie można oprzeć się przesłaniu dzieła – dobro jest jak gwiazda, trudno dostępne, ale czyste, piękne i promieniujące na innych. Tytuł Dłoń pełna gwiazd daje nadzieję na to, że szczęście może być dostępne dla każdego. Wystarczy sięgnąć gwiazd.

A oto najciekawszy fragment o zwyczajach kupieckich na Bliskim Wschodzie:

„Moja mama znalazła dobry materiał i zapytała, ile kosztuje metr bieżący. Handlarz wymienił kwotę i zaznaczył, że materiał jest taki tani, ponieważ moja mama jest jego stałą klientką. Zamiast się cieszyć, ona się rozzłościła i zaoferowała połowę tej sumy. Handlarz zabrał materiał i psioczył, że nie jest głupcem, żeby sprzedawać swój najlepszy materiał za bezcen. Za tę niską cenę pokazał jej gorszy materiał. Moja mam oceniła go machnięciem ręki i powiedziała, że wprawdzie ten materiał nie jest taki zły, ale ona chce ten pierwszy. Zaoferowała też handlarzowi kilka groszy więcej. Ten krzyknął rozgniewany i zarzucił mojej mamie brak litości względem jego dzieci, ale zszedł trochę z ceny. Zarzut braku litości powinien był doprowadzić moją wrażliwą mamę do łez, ale ta tylko się roześmiała, życzyła dzieciom zdrowia i szczęścia i zaoferowała parę groszy więcej. Tym razem handlarz zareagował łagodnie i z radością. Przypomniał mamie pierwsze zakupy u niego. Było to trzydzieści lat temu, ale on dokładnie wiedział, że kupiła wtedy niebieską sukienkę i wyglądała bardzo pięknie. (…) I przypomniał jej o tym że nosiła jego materiał przez lata, a potem zszedł trochę z ceny. Moja mama zamiast jednak po tylu pochwałach mieć szklane oczy, zareagowała sucho. On był wtedy bardzo uprzejmy, ponieważ był biednym sprzedawcą. Dzisiaj jest bogaty i nieustępliwy względem klientki, która omija wszystkich handlarzy i przychodzi tylko do niego. (To się nie zgadza. Ona obejrzała ten sam materiał już u innych handlarzy i dowiedziała się o cenę!). Zaoferowała parę gorszy więcej”. (s. 139-140).

()

Magazyn "płyń POD PRĄD” jest ogólnopolskim bezpłatnym kwartalnikiem studenckim z corocznym numerem specjalnym - STARTER dla studentów pierwszego roku. Magazyn trafia w potrzeby studentów używając różnorodnych form, takich jak: reportaże z ważnych wydarzeń na uczelniach; wywiady ze studentami, psychologami, profesorami, ciekawymi ludźmi; prezentacje kół naukowych; porady dotyczące zachowania się w różnych sytuacjach w życiu studenckim. „płyń POD PRĄD” dotyka ważnych tematów w życiu społecznym studenta, takich jak nauka, wartości oraz relacje międzyludzkie. Chcesz do nas pisać? Napisz! redakcja(at)podprad.pl Chcesz by objąć patronatem wydarzenie studenckie? Napisz do Marty! Marta Chelińska mchelinska(at)hotmail.com Kontakt do naczelnej - Katarzyny Michałowskiej: naczelna(at).podprad.pl

Komentarze

Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także Książki

Na górę